Wielki Gej Al Wielki Gej Al
97
BLOG

Rozmowy Rządu z Episkopatem - in vitro i strach przed nowoczesno

Wielki Gej Al Wielki Gej Al Polityka Obserwuj notkę 3
 

Po ostatnich rozmowach naszego Rządu z Episkopatem mam wielkie poczucie zniesmaczenia. Po raz kolejny Donald Tusk, na którego liczyli wszyscy zwolennicy prawdziwej demokracji, tolerancji i nowoczesności, przedłożył doraźnie interesy i polityczne targi przed interes naszego społeczeństwa.

Można powiedzieć, że to co powiedzieli przedstawiciele Rządu to chowanie głowy w piasek. W dalszym ciągu Donald Tusk zamiast, wzorem Zapatero, tworzyć nowoczesną, europejską, świecką demokrację - układa się z Ciemnogrodem, pomimo, iż zwolennicy tegoż Ciemnogrodu i tak nigdy na niego nie zagłosują. W ten sposób w dalszym ciągu jesteśmy zaściankiem Europy i niewiele wskazuje na to, aby sytuacja miała się szybko poprawić.

Najbardziej boli mnie sprawa zapłodnienia in vitro. Pani Minister Ewa Kopacz obiecała, że zabiegi będą dofinansowywane, tak jak w większości nowoczesnych krajów Europy.

Niestety w imię pojednania z Kościołem Donald Tusk rezygnuje z europejskości, nowoczesności i pomagania biedniejszym.

Dla mnie oczywistą sprawą jest, że zapłodnienie in vitro powinno być dofinansowywane. Bezpłodność jest w Europie coraz większym problemem. Jako społeczeństwo starzejemy się. Więc dzięki dofinansowywaniu zapłodnienia in vitro jak również dzięki umożliwianiu imigrantom z biednych krajów Afryki osiedlania się, integracji oraz podejmowania pracy w Europie Unia Europejska może sobie poradzić z tym problemem.

Nie widzę żadnych etycznych ani religijnych powodów dla których in vitro byłoby złe. W większości krajów jest dozwolone, a w najnowocześniejszych dofinansowywane.

Brak dofinansowania in vitro z powodu jakiś dziwnych przesądów doprowadzi do tego, iż zahamujemy rozwój zarówno demograficzny jak i naukowy w naszym kraju. Bo jest to ważny sygnał, iż państwo nie chce wspierać bezpłodnych par, a także że jest przeciwne postępowi naukowemu.

Poszedłbym w swoich rozważaniach nawet dalej. Już wkrótce na popularności zacznie zyskiwać klonowanie. „Klonowanie ludzi" - to brzmi dla większości jak coś strasznego. A jednak postępu cywilizacyjnego nie da się zatrzymać. Klonowanie ludzi już wkrótce będzie faktem. I będzie możliwością dla wielu par (zwłaszcza gejowskich) posiadania dzieci. Oczywiście potrzebne są bardzo szczegółowe uregulowania prawne w tej sprawie, aby nie dochodziło do przestępstw i nadużyć. Ale sama idea może być jak najbardziej pożyteczna społecznie.

Kolejna sprawa to klonowanie organów, które mogłyby być użyte do przeszczepów. Naukowcy już pracują nad taką możliwością.

Niedawno w Salonie24 pojawił się dramatyczny tekst „Krwawy biznes w Chinach", o nielegalnym handlu ludzkimi organami w Chinach. Autor pisze, iż: Według raportów państwowych, w Chinach w latach 1994-1999 przeprowadzono około 18 500 transplantacji, natomiast w sześcioletnim okresie lat 2000-2005 suma przeszczepów wynosiła 60 000.

Transplantologia rozwija się w szybkim tempie. Jednak nie idzie za tym podaż ludzkich organów do przeszczepów. Jeśli taki stan będzie się utrzymywał w najbliższych latach, nielegalny handel organami zacznie kwitnąć nie tylko w Chinach ale także w Polsce. I dla przeciętnego przestępcy handlującego organami każdy człowiek chodzący po ulicy będzie wart kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Nie wiem jak Wy, drodzy czytelnicy, ale mnie napawa ten fakt przerażeniem. Każdy z nas w przyszłości będzie mógł zostać porwany i zabity z powodu naszych organów do przeszczepu.

Klonowanie organów rozwiązuje ten problem. Skończy się nielegalny handel, porywanie i zabijanie ludzi. Dlatego też, każdy etyk, każda osoba troszcząca się o dobro innych powinna popierać klonowanie.

W Polsce sam pomysł klonowania jest obecnie traktowany na równi z najgorszą zbrodnią. Ale wydaje się, że po prostu ludzie boją się tego co nowe. Klonowanie, odpowiednio uregulowane prawnie, może służyć wielu parom jako przezwyciężenie problemu bezpłodności. I postęp naukowy sprawi, że już niedługo nowoczesne kraje zaczną tą metodę stosować.

Pytanie czy Polska dołączy do tych nowoczesnych krajów, czy też pozostanie w ciemnogrodzie, na etapie zastanawiania się czy stosowane już od bardzo dawna zapłodnienie in vitro jest etyczne czy nie, nie mówiąc już o bardziej nowoczesnych metodach takich jak klonowanie, które będą traktowane jak najcięższe zbrodnie.

Mam jednak wciąż nadzieję, że Donald Tusk przebudzi się, powie konserwatystom twarde „Nie" i nasz kraj dołączy do nowoczesnych, europejskich demokracji.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka