Wielki Wodz Apaczow Wielki Wodz Apaczow
329
BLOG

Pani Małgosia Gersdorf przestała być Sędziną Sądu Najwyższego

Wielki Wodz Apaczow Wielki Wodz Apaczow Polityka Obserwuj notkę 8

donoszą merdia.

No to teraz czas na podsumowanie.

Dawno temu, zanim jeszcze Polska wstąpiła do Unii opowiadano o tym jak to będzie fajnie jak już Polska będzie w Unii bo wtedy Polacy będą mogli pracować w instytucjach unijnych – i wpływać na politykę Unii.

Sceptycy mówili, że to wcale nie jest dobrze. Polski polityk, który załapie się na etat w Brukseli przestaje reprezentować interesy Polski a zaczyna reprezentować interesy brukselskiej kasty biurokratycznej. (To, że byt określa świadomość, to bynajmniej nie My, Wielki Wódz, wymyśliliśmy). Dlatego dla Polski lepiej będzie, jeżeli w Unii będzie istniał formalny zakaz zatrudniania w Brukseli Polaków. Gdyby taki zakaz był to każdy polski polityk wiedziałby, że nigdy się na fuchę w Brukseli nie załapie i nawet nie ma co o to starać – i dlatego jako polski minister czy premier reprezentowałby interesy polskie.

A że każdy chciałby po zakończeniu kariery w Polsce załapać się na ciepła posadę w Brukseli – więc skutek jest taki, że polscy politycy zaczynają prowadzić polska politykę tak aby się przypodobać brukselskiej biurokracji, tak aby ich po zakończeniu kariery w Polsce przyjęła.

Ten mechanizm działał przez długie lata. Tusk jako premier zaczął jako całkiem sensowny polityk – ale gdy tylko zaświtała mu możliwość załapania się do Brukseli – dokonał nagłej wolty, zamienił PO z partii centrowej w lewacką – aby się eurotowarzyszom przypodobać – i jak wiemy, posadę dostał.

Inni zasłużeni eurotowarzysze też jakiś fuchy dostawali. Pani Hania Kochana załapała się na ciepły etat w jakiejś Komisji Weneryckiej, Pan Marek Safjan – z zasłużonej komuszej rodziny – załapał się na stołek w jakimś Europejskim Kolegium d/s Wykroczeń.

Ale potem ten mechanizm przestał działać. Unia znalazła się w problemach finansowych – i wolne etaty jako nagrody dla zasłużonych od jakiegoś czasu się skończyły. Radek Sikorski bardzo ale to bardzo się starał o jakąś choćby najlichszą posadkę – i musiał się obejść smakiem. Prezio Rzepliński służył swoim brukselskim szefom wiernie jak pies, każde ich polecenie sam odgadywał i realizował – i co z tego dzisiaj ma? Jest tylko zwykłym emerytem. Żaden posady w Brukseli nie dostał. Pani Komisarz Elżbieta Blondynka wiernie służyła eurokracji – a gdy jej się skończyła kadencja – to co się z nią stało? Z dnia na dzień odeszła w niebyt. Eurotowarzysze kompletnie o niej zapomnieli. Była – i nie ma.

Tak dochodzimy do Pani Małgosi Gersdorf. Do wczoraj była jeszcze dzielną bojowniczką z pisowską dyktaturą. A kim jest już dzisiaj? Czy eurotowarzysze dadzą jej jakiś etat na otarcie łez za dawne zasługi?

Twierdzimy – że nie. Przestała im być pożyteczna – i zostanie momentalnie wyautowana. Nie dostanie fuchy w Brukseli i czeka ją starość na polskiej emeryturze. Z głodu nie umrze – ale nie będzie to jednak to na co liczyła – jakiś etat z wielką pensją, biurem i dworzanami w Brukseli.

Nauka stąd: Unia przestała być dobrym wujkiem nagradzającym wiernych za zasługi. Jeżeli idziecie na współpracę z Bruksela licząc, że wam to w przyszłości przyniesie jakoweś konfitury – to się mylicie. Eurotowarzysze was wykorzystają – i porzucą gdy przestaniecie im być użyteczni.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka