przez merdia nazywany „Debatami kandydatów na kandydatów w wyborach prezydenckich Partii Demokratycznej” odbywa się właśnie w USA, co Gazwyb relacjonuje:
Debata Demokratów pokazała, jak może wyglądać Ameryka po Trumpie
i jest to chyba pierwszy przypadek aby Pan Maciuś Czarnecki napisał coś sensownego: Tak, ta banda komuchów startujących w wyborach pokazuje groźbę jaka wisi nad Ameryką. Wcześniej czy później – jak nie w 2020 to w 2024 – Trump odejdzie. I kiedyś jedna z tych marksistowskich wszy może zostać wybrana. Albo nawet gorzej: Wybrany może zostać nie ktoś z tych komuchów, już nie najmłodszych – ale ktoś z tych młodych marksistowskich hunwejbinów, którzy, jak Panienka AOC, dzisiaj wycinają starą gwardię Partii Demokratycznej.
Gdy My, Wielki Wódz, ostrzegamy, że Stany Zjednoczone stoją groźby przekształcenia się w kraj marksistowski – to nam Państwo nie wierzycie, lub myślicie że przesadzamy – albo nie doceniacie grozy sytuacji. Ostatecznie prawdziwe komunistyczne cholery – Bierut, Berman, Różański dawno nie żyją a pozostałe na scenie stare poczciwe wyleniałe polskie postkomuchy jak Kwaśniewski, Cimoszewicz lub Miller to nie są żadni mordercy czy rzeźnicy. Ot oportuniści, niektórzy nawet całkiem inteligentni – zwłaszcza taki Miller, który na przykład dużo bardziej niż taka Merkel rozumie groźbę jaka dla Europy niesie islamizacja. Gdybyśmy mieli wybierać kto ma być prezydentem Polski: Merkel czy Miller to wybór jest jasny: Miller.
Dlatego że polskie komuchy nie są groźnie Państwo nie doceniacie groźby komuchów amerykańskich – a to są kreatury stokroć gorsze i zdolne do wszystkiego, jeżeli dostaną taką szansę. Nigdy dość powtarzania: Tak, istnieje groźba marksistowskiego przewrotu w USA. Gdyby do niego doszło to Stany Zjednoczone z dnia na dzień staną się dla Polski krajem wrogim. Być może konieczne będzie odwrócenie sojuszy i szukanie porozumienia z dzisiejszą, antykomunistyczną i anty-lewacką Rosją.
Problem w tym, że gdy My Wielki Wódz mówimy o tym Polakom – to patrzą na nas jak na pomylonego i myślą, żeśmy zwariowali. A tymczasem nie – My nie zwariowaliśmy. My tylko dostrzegamy rzeczy, których Państwo jeszcze nie widzicie. W końcu kiedyś je zobaczycie i zrozumiecie, że mieliśmy rację – tyle, że wtedy może być już za późno.
Więc próbujemy Was, mimo wszystko, ostrzec.
Inne tematy w dziale Polityka