Wielki Wodz Apaczow Wielki Wodz Apaczow
347
BLOG

Jest nadzieja, że Izrael powoli zaczyna trzeźwieć

Wielki Wodz Apaczow Wielki Wodz Apaczow Polityka Obserwuj notkę 2

Izrael, jak to wam z dumą powie większość Izraelczyków – jest bardzo tolerancyjnym krajem. Jedynym krajem Bliskiego Wschodu gdzie homoseksualistów się nie zabija.

To motto „tylko u nas homoseksualiści nie są prześladowani” jest stałym punktem izraelskiej narracji. Izraelczycy non stop prowadzą ze swoimi wrogami wojnę propagandową, której celem jest pokazanie Izraela jako jedynej bliskowschodniej demokracji w morzu barbarzyństwa. Jest to o tyle proste, że Izrael faktycznie jest oazą demokracji, może ułomnej, ale jednak, w morzu despotyzmów. I cokolwiek by o nim nie sądzić to w porównaniu do sąsiadów izraelskie instytucje państwowe wypadają lepiej.

Stąd też u Izraelczyków duma, że to u nich, homoseksualiści mogą robić swoje parady – a u sąsiadów – nie.

Tyle, że to się zmienia. Od samego początku gwałtownej promocji homoseksualizmu sprzeciwiali się Żydzi ortodoksyjni. Z tym, ze on żyją w swoich zamkniętych miastach i ich głos ignorowano a w nadmorskich miastach jak Tel-Aviv trwał nieustający homoseksualny karnawał parad.

Aż po pewnym czasie pojawili się kolejni Żydzi, już niekoniecznie ortodoksyjni ale często świeccy – którzy zaczęli kwestionować dogmat iż tak bezwarunkowa tolerancja dla homoseksualizmu jest czymś dobrym. Pomijając już to że homoseksualizm jest bezwzględnie zakazany i uważany za ciężki grzech przez religię żydowską, ludzie zaczęli dochodzić do wniosku iż promowanie homoseksualizmu jest szkodliwe ze względów najzupełniej świeckich. Choćby taki, ze obłędny hedonizm środowisk gejowskich oraz ich rozwiązłość stwarza zagrożenie epidemiologiczne.

A koniec końców ludzie zaczęli dochodzić do wniosków, że trwałe sprawne i dobrze funkcjonujące społeczeństwo mogą stworzyć tylko normalne, heteroseksualne rodziny. Nie żadni panowie paradujący w stringach ani nie dziwadła twierdzące że są innej płci niż są.

I na koniec pojawili się ludzie którzy zaczęli kwestionować dogmat o tym, że powolnie zamienianie się Izraela w największy homoseksualny burdel Bliskiego Wschodu jest czymś dobrym.

Tak dochodzimy do sytuacji gdy niedawno, w odpowiedzi na kolejną, nie wiadomo już którą, paradę homoseksualistów w Izraelu skrzyknęła się grupa ludzi, którzy postanowili zorganizować Marsz Rodzin, lub jak kto woli: Marsz Normalnych. Organizatorami były środowiska zarówno świeckie jak i religijne.

Oczywiście natychmiast stali się celem ataków ze strony środowisk LGBTkuku, ich strony internetowe zostały zablokowane przez facebooka – no to już jest standard. Ale w końcu do marszu doszło i zakończył się sukcesem.

Choć jest to pierwszy marsz tego typu, więc jeszcze za wcześnie aby oceniać czy jest to tylko izolowany wypadek, czy faktycznie w Izraelu zaczyna się kulturowa rekonkwista przez ichniejsze środowiska tradycjonalistów oraz początek rugowania mafii LGBTkuku z przestrzeni publicznej oraz systemów edukacyjnych.

Dogmat iż tolerancja dla LGBTkuku musi być jednym z fundamentów demokracji zaczyna być kwestionowany.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka