Pani Marta Lempart z jakiejś organizacyjki feminazistek wścieka się na SLD, za to, ze nie dali jej pierwszego miejsca na liście wyborczej tym samym powiększając listę ludzi wydymanych przez tych, których za sojuszników uważali byli.
Najwyraźniej nikt jeszcze Pani Lempart nie powiedział prawdy. Więc zrobimy to My, Wielki Wódz.
Szanowna Pani. Jako kobieta ma Pani dwie drogi do zrobienia kariery w polityce:
Pierwsza – przez łóżko. Biorąc przykład z – chociażby – kandydatki „Demokratów”, Pani Kamali „Materac” Harris.
Druga: przez intelekt oraz umiejętności przywódcze.
Droga pierwsza jest dla Pani zamknięta. Wydaje się nam, że nie będzie wielkim odkryciem, jeżeli powiemy ze Gracje nad Pani kołyską nie stały. Pozostaje Pani intelekt i zdolności przywódcze.
Tyle że tych cech Pani też nie posiada. Jest Pani osobą o niskiej inteligencji i zerowych zdolnościach przywódczych. Poparcie społeczne jakie pani grupa może zebrać przed wyborami jest na poziomie homeopatycznym. Popiera Panią kilka innych, podobnych do Pani, idiotek a dla typowego polskiego wyborcy jest Pani po prostu egzotycznym dziwadłem i obiektem drwin. Pani fizjonomia na plakatach wyborczych SLD byłaby dla tej partii kotwicą a Pani wypowiedzi przed kamerami kopalnią memów dla prawicy.
Proszę pomyśleć: Nawet postkomuchy i elgiebeci Pani nie chcą. O czym to świadczy?
