którą dostanie w prezencie od jakiegoś tam Europejskiego Centrum Solidarności – donoszą oburzone merdia.
Zupełnie nie rozumiemy oburzenia. Timmerfranca już wielokrotnie usiłowała ingerować w polską politykę – i każdorazowo dla partii, którą Timmerfranca poparła był to pocałunek śmierci. Polacy bardzo negatywnie oceniają wtrącanie się obcych w polskie sprawy.
Dzisiejsza polska opozycja składa się z ludzi o bardzo niskiej inteligencji – czego przykłady dali już wielokrotnie. Sprowadzanie do Polski Timmerfrancy tuż przed wyborami jest kolejnym dowodem – nie tylko na służalczość i sprzedajność polskiej opozycji – ale po prostu na jej głupotę. Oni nie są w stanie pojąć że poparcie Timmerfrancy dla nich tylko nabija słupki PiSmenom.
No chyba, że tym całym Europejskim Centrum Solidarności kierują zakonspirowani agenci PiS. Jeżeli tak, to zwracamy honor.
Komentarze