Pisaliśmy niedawno jak w rządzonym przez komunistę de Bila Blasio Nowem Jorkówku przekręty się robi (robi się je: na chama!) więc dzisiaj napiszemy coś więcej na temat tego jak w zarządzanym przez bolszewię mieście wygląda „polityka kulturalna”.
Ano jest w Nowemjorkówku Park Centralny a w parku tem rozliczne pomniki Ludzi Wielkich i Sławnych i na ogół już, przynajmniej częściowo, martwych. One to pomniki są solą w oku miejskiej bolszewii. Bo niby dlaczego wszystkie, co do jednego, są pomnikami mężczyzn? Nie ma wśród nich ani jednej kobiety.
No i zaczęły się żądania, że trzeba dodać kobiety. Najlepiej jakieś feministki albo Murzynki.
Dla świętego spokoju postanowiono dostawić w Parku pomniki jakiś kobiet. Pozostało ustalić jakich. Zaczęły się debaty kogo należy uczcić…
… i wtedy okazało się, że bolszewia zmieniła żądania. Już nie domaga się aby był w pomnikach parytet. Teraz domaga się: Wszystkie pomniki mężczyzn – won! Usunąć je z Parku.
Radni wzięli ogony pod siebie i zaczęli debatować kogo usunąć w pierwszej kolejności. Postanowili usunąć na początek sześć. Pozostało ustalić kogo. Wstępnie zaproponowano Kolumba oraz wybitnego szkockiego poetę Roberta Burnsa (tego od haggisa, Uczeni w Piśmie wiedzą o co chodzi oraz jaki jest związek Burnsa z haggisem). Nad pozostałymi trwa debata – donoszą merdia.
To wiele objaśnia. Po pierwsze – nie jest prawdą, że jacyś tam bojownicy o równouprawnienie zawsze walczą o równouprawnienie kogoś tam. Bzdura. Oni walczą o kompletne zniszczenie cywilizacji białego człowieka. Tak samo jak lewacy walczący o wprowadzenie obowiązkowych parytetów w wyborach nie walczą o prawa kobiet: oni walczą o zniszczenie demokracji jako takiej.
Dlatego nie wolno im ustępować.
A co z tym wszystkim mają wspólnego polskie Nowejorczyki?
Ano jednym z pomników w Parku Centralnym jest pomnik Władysłąwa Jagiełły, na koniu. Bardzo fajny. Na razie bolszewia nie dobiera się do niego (choć już w przeszłości były pomysły aby go usunąć, ale upadły). Ale wcześniej czy później nowojorskie komuchy się do niego dobiorą.
Polonia będzie miała pole do popisu – trzeba będzie robić protesty i demonstracje. Poprzednio gdy władze Jersey City chciały usunąć z tego miasta pomnik katyński udało się to zastopować. Teraz niech się Polonusy już szykują do nadciągającej następnej bitwy – w obronie króla. Ta będzie cięższa a przeciwnik nieustępliwy.