Wierzyć sie nie chce, że to Xinjiang. Mój ukochny Xinjiang. To kraina o wielu twarzach. Wystraczy spojrzeć na mapę aby przekonać się, że tam jest wszystko! Pod każdym względem! Również krajobrazowo. Jest płaskowyż, są pustynie, sa wysokie masywy górskie: Hindukusz i Tianszań.
Brakuje tylko wewnętrznego morza. Ale jak znam Chińczyków to jest to tylko kwestią czasu. Podobnie jak wykute w tych masywach góskich, ale również pod Himalajami tunele z liniami kolejowymi, które będę wiodły do Pakistanu czy Indii. To TYLKO kwestia czasu! Nic więcej! Podobnie jak jestem przekonany o tym, iż podmorski tunel połączy niedługo Tajwan z kontynentem. To też tylo kwestia czasu.
Czasami chińksa rzeczywistość wygląda jak dekoracja z bajki. A czasami nierealistyczny koszmar zmienia sie w rzeczywistość. W Chinach nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko rzeczy które będzie mozna zrobić po tym, jak zrobimy to co robimy teraz.
Tutaj czas biegnie wolno. Nie to co w innych częścich kraju.
P.S. Linki do wszystkich moich plików MP3 na You Tube:
Moje credo:skromna osoba niegodna poznawania wspaniałych talentów, tylko sprawdza, czy to prawda, że nigdy nie pojmie ducha tej wielkiej kultury. _____________________________________________________ Zapraszam do czytania mojego blogu polityczno- makroekonomicznego "Chiny widziane z daleka". _____________________________________________________"W Chinach ideałem mężczyzny był przez stulecia młodzieniec-uczony i poeta, o wrażliwej duszy artysty, pretendujący do roli mandaryna-administratora, dzięki swej pracowitości, uczoności i cnotom moralnym zdobywający wysoką pozycję społeczną. Gardził on wszelkimi działaniami wymagającymi siły fizycznej, gdyż trenował jedynie swój umysł i samodyscyplinę, nie zaś ciało."- prof. Gawlikowski ________________________________________________ __ Adres: wiesiekp@poczta.onet.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości