Dokładnie 15 maja 2007 roku w przestrzeni publicznej pojawił się portal Macieja Rysiewicza „Bobowa Od-Nowa”. A w ślad za nim także papierowe wydania tej gazety internetowej. Dzisiaj „Bobowa Od-Nowa” działa samodzielnie, ale także jako portal o bardzo długiej nazwie „Gorlice i Okolice albo Bobowa Od-Nowa”. I nic nie wskazuje, żeby w tej materii coś miało ulec zmianie. Trwamy (i starzejemy się), to znaczy ja i moje gazety, na posterunku obrony podstawowych uniwersalnych wartości konstytucyjnych mojej Ojczyzny (nie tylko gorlickiej), tj. wartości znanych powszechnie jako – nomen omen – prawo i sprawiedliwość. Że cierpimy na ogromny deficyt tych wartości w życiu publicznym, dla nikogo o tzw. zdrowych zmysłach, nie ulega żadnej wątpliwości. A jak ktoś jednak wątpi wystarczy udać się na dyżur poselski do Barbary Bartuś albo Elżbiety Borowskiej-Zielińskiej, o Stanisławie Kogucie nie zapominając. Udzielą Wam wszechstronnej informacji na ten temat i dokładnie opiszą choroby, na które cierpi Najjaśniejsza Rzeczpospolita.
Doszły mnie słuchy, że kilku funkcjonariuszy publicznych, rozsławionych na kartach moich portali, w tym między innymi: burmistrz Wacław Ligęza, burmistrz Mirosław Wędrychowicz, prokurator Tadeusz Cebo, prokurator Michał Trybus, sędzia Bogusław Gawlik, sędzia Monika Świerad, była konserwator zabytków w Nowym Sączu Krystyna Menio, adwokat, sędzia TS, biznesmen, samorządowiec i dobry znajomy ministra Zbigniewa Ziobry Paweł Śliwa, były burmistrz Gorlic Witold Kochan, oraz parlamentarzyści: Barbara Bartuś, Elżbieta Borowska-Zielińska i Stanisław Kogut zawiązali Komitet Obchodów 10. lecia Gazety „Bobowa Od-Nowa” i postanowili zrobić mi niespodziankę i uczcić te obchody okolicznościowym występem artystycznym (spektakl słowno-muzyczny) w bobowskiej „Ostoi”. Z kręgów zbliżonych do środowisk prokuratorsko-sędziowsko-samorządowych powiatu gorlickiego doszły mnie słuchy, że przedstawienie z cyklu „Światło i Dźwięk” ma się odbyć w najbliższa sobotę. Trochę nie chce mi się w to wierzyć, bo gdyby tak właśnie miało być, to już dawno dostałbym oficjalne zaproszenie na tę uroczystość. Wiadomo wszak z jaką precyzją potrafią działać wyżej wymienieni.
No cóż, ale jeśli o mnie chodzi nadal stoję na warcie. Czy wytrzymam kolejne 10 lat? Jednak to pytanie można kierować już tylko do Czynników Wyższych!
