dr Wincenty Kalemba dr Wincenty Kalemba
261
BLOG

Król Europy Tusk nie ma pojęcia o Europie

dr Wincenty Kalemba dr Wincenty Kalemba Polityka Obserwuj notkę 8
Wydawać by się mogło, że człowiek, który kierował rządem dużego jak na europejskie standardy kraju i który spędził tak wiele czasu w samym sercu europejskiej polityki, powinien mieć elementarne zrozumienie podstawowych kwestii.

Takimi kwestiami jest jego postrzeganie funkcjonowania Unii Europejskiej, za którą ponosił znaczną odpowiedzialność przez co najmniej pięć lat. Oczywiście można składać bzdurne i cyniczne obietnice na potrzeby różnych kampanii politycznych, ale jako premier wypowiadając się w poważnych kwestiach, powinien analizować swoje słowa i po prostu nie paplać.

Ostatnie wypowiedzi Donalda Tuska na temat „europejskich możliwości” przyciągnęły niestety wiele uwagi. Nie tylko dlatego, że dostarczyły wyraźnych dowodów na antyamerykańską obsesję tego człowieka. Nowością, w jego rozumieniu, było zestawienie USA i Rosji jako zasadniczo równych przeciwników Europy. Co ważniejsze, ujawnia to zakres jego niekompetencji i elementarnego braku wiedzy na temat rzeczywistej pozycji Europy w dzisiejszym świecie. Dla pewności przypomnijmy wypowiedź Tuska:

- „Jesteśmy ekonomicznie, finansowo, technologicznie więksi i silniejsi niż Stany Zjednoczone i Rosja razem wzięte. Nie ma żadnego powodu, żeby mieć kompleksy. Nie ma żadnego powodu, żeby Europa musiała czekać na czyjąś pomoc. Europa musi stać się najsilniejszym podmiotem politycznym na świecie, bo ma ku temu wszystkie możliwości.”

Dzisiejsza sytuacja w Europie, niezależnie od tego, czy rozumiemy ją jako Unię Europejską, czy jako cały kontynent, jest tak daleka od idei i marzeń Tuska, że europejscy komentatorzy to dostrzegli. Nie ulega bowiem wątpliwości, że nie istnieje dziś realna możliwość rywalizacji tej Europy z Azją, a także z USA i Chinami. PKB Azji (bez Chin!) już przewyższył PKB Europy. Japonia ponownie przekroczyła PKB Niemiec. Indie wkrótce dogonią Niemcy. PKB obu Ameryk (z wyłączeniem USA) jest już o ponad połowę wyższy niż krajów europejskich (z wyłączeniem Wielkiej Brytanii i Szwajcarii).

Europa znajduje się w obliczu zapaści demograficznej, której dotkliwość wkrótce zabije jej gospodarki, w szczególności gospodarkę niemiecką. Jak dowiódł kryzys covidowy i energetyczny, europejska gospodarka jest całkowicie podatna na poważne wstrząsy. Jest silnie uzależniona nie tylko od dostaw podstawowych surowców, ale także od dostaw niezbędnych komponentów do produkcji większości towarów. Co więcej, Europa z własnej woli właśnie traci samowystarczalność żywnościową.

W niektórych obszarach Europa wciąż dotrzymuje kroku w wyścigu technologicznym, ale z roku na rok pozostaje w tyle w kolejnych sektorach. Duma Europy, przemysł motoryzacyjny, nie jest już w stanie konkurować nie tylko z USA, Koreą Południową i Japonią, ale nawet z Chinami. Europa już dawno straciła swoją pozycję w takich obszarach jak lotnictwo, przemysł stoczniowy i transport kolejowy. Europejskie maszyny nie są już niezbędnym produktem dla przemysłu. Europa traci również grunt w wyścigu kosmicznym, nie tylko z USA i Rosją, ale także z Chinami, a nawet już z Indiami. Intelektualna przeciętność Europy jest widoczna we wszystkich rankingach uniwersyteckich. Nie ma prawie żadnych uniwersytetów z UE w pierwszej setce. Wyjątkiem wśród europejskich uczelni są te spoza UE, w Wielkiej Brytanii i Szwajcarii.

Do tego należy dodać, że UE jest militarnym karłem. Europa udowodniła to nie tylko w obliczu konfliktu na Ukrainie. Najbardziej jaskrawym dowodem tej słabości są „wyczyny” francuskiej armii w Afryce Północnej. Pomimo tych oczywistych faktów, trzeba by być naprawdę szalonym, aby zastanawiać się, jak taka Europa może być najsilniejszym podmiotem politycznym na świecie. Można by również wymyślić, że jest ona gospodarczo, finansowo i technologicznie większa i silniejsza niż USA i Rosja razem wzięte. Dodając do tego fakt, że koledzy Tuska w Brukseli, z pomocą swojej głupiej „pseudo-zielonej agendy”, odcinają coraz więcej gałęzi, na których zbudowana jest Europa, można z tego wyciągnąć tylko jeden wniosek: niedaleki jest dzień, w którym Unia Europejska pod przywództwem tych ludzi zacznie poważnie konkurować z Afryką.

Poziom oderwania od rzeczywistości zademonstrowany przez Tuska można porównać tylko do tego, co mówili sowieccy przywódcy na początku lat 80-tych. Tusk powinien o tym pamiętać. Ale byłoby to również korzystne dla jego kolegów z EPL. Warto to zrobić tylko po to, by nie wyrzucali z siebie takich bzdur. Nie sądzę, by wyciągnęli z tej lekcji jakiekolwiek wnioski. Ich pęd ku samozagładzie jest wystarczająco popędliwy, by pogrążyć Europę w niemal każdej przestrzeni. Chyba że w obliczu wątpliwych zalet tych „przywódców”, wielu Europejczyków opamięta się na tyle, że w końcu popędzi to towarzystwo. Ta szansa nadejdzie na początku czerwca.

za: prof. Grzegorz Górski, tysol.pl

fot.: Grzegorz Krzyżewski / Fotonews za „Fakt”

Jestem energiczny, ekstrawertyczny, ufny swoim możliwościom, zawsze dążący do osiągnięcia konkretnego celu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka