Myślę sobie, że nie wiem, co będzie jutro. Dziś przeszło i układam powoli jutrzejszy dzień. Myślę, co chciałbym zrobić, w jakiej kolejności - jest to konieczne, bo akurat jutrzejszy dzień jest ostatnim przed dłuższym dla mnie wolnym w pracy. Chcę zostawić jak najmniej do załatwienia po urlopie, a z drugiej strony wiem, że niewiele też mogę załatwić.
Właśnie dzisiaj chcę spróbować przeżyć ten dzień dobrze i nie od razu załatwić w nim problemy całego mojego życia. Spróbuję przeżyć go tak, jak nie miałbym jeszcze odwagi żyć przez resztę mojego życia.
Bardzo lubię czytać Oazę spokoju, którą czytałem codziennie przez cały odwyk. Uspokaja mnie myśl, że dziś mogę poświęcić się jakiejś części zadania.
Lubię myśleć o jutrze, lecz pamiętam, że to nie ja rozdaję karty, a nawet jeśli mnie ta rola przypada, nie będę mieć znaczonych kart. Gram więc tymi, które dostałem, będąc wdzięczny mojemu Bogu, Jakkolwiek Go Pojmuję, że mam możliwość grać.
Nie wiem, jaki jest koniec tej ścieżki. Nie wiem, gdzie jest jej koniec. Nie wiem, co mnie na końcu czeka.
Właśnie dlatego podążanie tam jest ciekawe.
Codziennie napiszę kilka słów medytacji, otuchy lub rozważań dla siebie i tych, którzy chcą i będą chcieć czytać. W 2024 będę korzystać z książki „ Escape to Joy: 365 Meditations on Love, Fear & the Art of Living”, wydaną przez Geeko Publishing.
Piszę swoje refleksje, przemyślenia, co czuję - bez poprawiania, korekty, zastanawiania. Dzielę się doświadczeniem, siłą i nadzieją.
Jak na mityngach AA.
Jeśli znasz kogoś, kto ma trudność z czytaniem, a uważasz, że to, co piszę może pomóc - notki są dostępne w formie materiału w serwisie YouTube (link do konkretnego dnia pod notką).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości