Wizualizacja:
Jeśli możesz to marzyć, możesz to zrobić.
Walt Disney
Kiedyś bardzo lubiłem produkcje Walta Disneya. Dziś nie bardzo mnie cieszy oglądanie tych wszystkich rozśpiewanych animacji, ale wciąż tkwi we mnie ciekawość świata.
Jestem z pokolenia, które jeszcze czytało książki. Pamiętam erę przed internetem i bardzo szanuję słowo pisane. Przede wszystkim za to, że - chcąc nie chcąc - dostałem możliwość wyobrażania sobie różnych rzeczy.
Czasem zbyt wiele sobie wyobrażam, aczkolwiek prawda jest taka, że w ośrodku to wyobraźnia dała mi dużo siły do przeżycia. Wyobrażałem sobie sytuacje, najpierw próbując sobie przypomnieć. A potem czasem uciekałem w fantazję.
Tak, na przykład, radziłem sobie z seksualnością, wyobrażając sobie różne sytuacje, zapisując je. Od terapeutki usłyszałem, że to dość zdrowy sposób radzenia sobie z trudnymi emocjami, pragnieniami, popędami.
Dziś bardziej wizualizuję. Strach, smutek, inne trudne emocje. Wyobrażam je sobie jako kształt, czasem nadaję śmieszne cechy.
Stają się prostsze. I jakby łagodniejsze.
Notkę można zobaczyć w formie materiału na YouTube.
Codziennie napiszę kilka słów medytacji, otuchy lub rozważań dla siebie i tych, którzy chcą i będą chcieć czytać. W 2024 będę korzystać z książki „ Escape to Joy: 365 Meditations on Love, Fear & the Art of Living”, wydaną przez Geeko Publishing.
Piszę swoje refleksje, przemyślenia, co czuję - bez poprawiania, korekty, zastanawiania. Dzielę się doświadczeniem, siłą i nadzieją.
Jak na mityngach AA.
Jeśli znasz kogoś, kto ma trudność z czytaniem, a uważasz, że to, co piszę może pomóc - notki są dostępne w formie materiału w serwisie YouTube (link do konkretnego dnia pod notką).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości