Moi Synowie są nastolatkami. Jak to współczesna młodzież, nie mają za wiele cierpliwości. Chcą już, teraz, na wczoraj. Wszystko jest superważne i konieczne w tym momencie. Nie umieją priorytetyzować.
Jeszcze niedawno też taki byłem. Właściwie, z tego wynikało moje uzależnienie. Chciałem ulgi natychmiast, nie za chwilę, nie chciałem nad tym wszystkim pracować. Chciałem już.
I tak, zażywałem dawkę alkoholu i mijało.
Właściwie, nie mijało. To było tak, jak z tabletką przeciwbólową - działa teraz, a i tak trzeba usunąć jego źródło. Żeby to zrobić, trzeba się postarać. Trzeba zrobić coś, trzeba wysiłku. Trzeba cierpliwości, bo nie wyjdzie od razu. Trzeba się przewrócić i podnieść. A potem znów przewrócić. I znów wstać.
Dziś mam czas. Mam cierpliwość, żeby spróbować jeszcze raz, podnieść się i iść dalej. Jeszcze krok. A potem drugi.
To nie jest bardzo trudne.
Codziennie napiszę kilka słów medytacji, otuchy lub rozważań dla siebie i tych, którzy chcą i będą chcieć czytać. W 2024 będę korzystać z książki „ Escape to Joy: 365 Meditations on Love, Fear & the Art of Living”, wydaną przez Geeko Publishing.
Piszę swoje refleksje, przemyślenia, co czuję - bez poprawiania, korekty, zastanawiania. Dzielę się doświadczeniem, siłą i nadzieją.
Jak na mityngach AA.
Jeśli znasz kogoś, kto ma trudność z czytaniem, a uważasz, że to, co piszę może pomóc - notki są dostępne w formie materiału w serwisie YouTube (link do konkretnego dnia pod notką).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości