"Jestem w częstym kontakcie z Martą Kaczyńską, ale nie rozmawiałem o jej bezpośrednim udziale w kampanii" - powiedział Adam Bielan, który, o ile dobrze pamiętam, nie jest szefem sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego. A jako rzecznik partii, zamiast użałać się nad sobą i swoim niedoinformowaniem, powinien mieć non stop gorącą linię z Joanną Kluzik-Rostkowską, żeby nie było żadnych rozbieżności między tym, co oboje mówią.
Jakoś nie potrafię uwierzyć, że przypadkiem wymsknęło mu się takie zdanie i nie miał świadomości, że wypuszcza wodę na młyn antypisowskich komentarzy. Albo zatem schowa swoje ego do kieszeni, albo PiS powinien go "schować" i na pierwszą linię wysunąć kogoś, kto potrafi dobrze współpracować ze sztabem wyborczym Jarosława Kaczyńskiego, żeby nie było więcej takich lapsusów i sprostowań wypowiedzi osób odpowiedzialnych za kampanię wyborczą.