Zastanawiam się, czy może istnieć jeszcze większy brak wstydu i poczucie pychy od tej, którą z okazji konklawe zademonstrował TVN i wiodące polskie media.
Słuchając uczonych tvnowskich ekspertów wiadomo było, że papieżem będzie albo Włoch, albo Brazylijczyk. Został Argentyńczyk, o którym eksperci do wczoraj jeszcze nic nie wiedzieli.
Konklawe miało być długie, bo krwiożercze frakcje kardynałów miały grać na wzajemne siebie wyniszczenie. Ledwo się zaczęło i już się skończyło. Ewentualnie miało być krótkie - bo eksperci o różnej porze dnia raczyli nas wykluczającymi się opiniami - ale krótkie dlatego, że już wszystko było przed konklawe ugadane i wybór jakiegoś ponurego kurialisty pewny.
O czym tylko "eksperci" nie powiedzieli, to było inaczej.
Oczywiście watykaniści, którym wczoraj nic się nie sprawdziło, dzisiaj dalej są ekspertami. Bryluje choćby Adam Szostkiewicz z Polityki, któremu niedawno przypomniano, jak to w trakcie poprzedniego konklawe zaklinał się, że niepodobna, by kard. Ratzinger został papieżem. Teraz właśnie radośnie peroruje w TVN o w sumie przypadkowym wyborze Jana Pawła II, będącym konsekwencją frakcyjnych walk między kardynałami Sirim i Benellim w 1978 r. Wie o nich tyle, ile zdążył zobaczyć w jednej scenie filmu z Adamczykiem w roli papieża.
Oczywiście, że kardynalskie wskazania na konklawe bywają niezwykłe i przez to trudne to odgadnięcia i zinterpretowania. Ale z tym większa pokorą i świadomością własnej niewiedzy należy podchodzić do prezentowanych w tym względzie komentarzy. U nas inaczej: im mniejsza wiedza, tym większa ochota do zabierania głosu. Konklawe się skończyło, ale temat Watykanu nie znika.
Dyżurni fachowcy niepomni swoich wcześniejszych okryć już dobrze wiedzą, że w legendarnych raportach o skandalach watykańskich są informacje przerażające. Wprawdzie raportów nikt jeszcze nie widział, o czytaniu ich nie mówiąc, ale oni jako eksperci już analizują wszelkie zawstydzające okropności, które dokument skrywa.
Skąd to wiedzą? Ano stąd, że są ekspertami. Po przecież nie są ekspertami dlatego, że cokolwiek wiedzą.
Rocznik 1981, mieszkam w Toruniu. tak w ogóle to młody, wykształcony i z dużego miasta.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka