Dominik Wójcicki Dominik Wójcicki
746
BLOG

Spadkobiercy AK odebrali dziedzicom UB historię

Dominik Wójcicki Dominik Wójcicki Polityka Obserwuj notkę 19

Rok 2013, czyli spadkobiercy AK kontra spadkobiercy UB. Areną walki ponownie staje się pamięć o Powstaniu Warszawskim, a szerzej również o polskiej historii.

Jak co roku od kilku lat , znów na przełomie lipca i sierpnia mamy do czynienia z jednej strony z troską setek tysięcy zwyczajnych ludzi, a także organizacji konserwatywnych, młodzieżowych, kibicowskich, poświęcających czas, by godnie upamiętnić zryw 1944 r. Z drugiej strony skromne w istocie liczbowo, ale wspierane przez media i niektórych rządzących polityków środowiska, pouczają Polaków o zawłaszczeniu przez prawicę rocznicy Powstania.

I tylko bez odpowiedzi pozostaje pytanie, które zresztą nigdy w wielkich mediach nie padnie: kto zakazywał tym dzisiaj tak przejętym owym zawłaszczaniem pamięci organizowanie własnych uroczystości powstańczych każdego 1 sierpnia po 1989 r.? Dlaczego środowiska te nie zrobiły czegokolwiek, by pokazać, że są do rocznicy Powstania Warszawskiego choćby minimalnie przywiązane? Pytanie to retoryczne, więc odpowiedź na nie zamyka jakąkolwiek sensowną dyskusję o zawłaszczaniu pamięci. Trudno uwierzyć, że ktoś rozpamiętuje stratę czegoś, co nigdy cenione przez niego nie było.

Zresztą…

Zawłaszczane jest Powstanie, bo po upływie ponad 60 latach od wybuchu jego rocznicę wreszcie obchodzi się z rozmachem.

Zawłaszczane jest Święto Niepodległości, bo po 90 latach od jej odzyskania narodowcy wpadli na pomysł organizacji marszu.

Zawłaszczana jest pamięć o II wojnie światowej, bo przypomina się, że to Niemcy napadły na Polskę, a nie Polska razem z nazistami na Żydów.

Zawłaszczana jest pamięć o Katyniu, bo zabitych uważa się za ofiary rosyjskiego ludobójstwa, a nie za przeszkodę do pojednania z Putinem.

Zawłaszczana jest pamięć o Żołnierzach Wyklętych, bo po dekadach trafiają do świadomości społecznej, zamiast leżeć jak do tej pory w anonimowych grobach.

Zawłaszczana jest rocznica Smoleńska, bo są chętni do pamiętania o ofiarach katastrofy (zamachu?), a nie lżenia ich.

Zawłaszczana jest cała historia, bo kanalie służące w formacji mordującej z polecenia obcego państwa Polaków są wygwizdywane na polskim uniwersytecie, a nie podziwiane, czego chcieliby oburzeni zawłaszczaniem.

To wszystko smutny obraz, bez względu na to czyje dziedzictwo się podtrzymuje. Jest jednak i zmiana. Wcześniejsze pokolenia UB po prostu wymordowałyby, albo pozamykały w więzieniach wcześniejsze pokolenia AK. Dzisiejsi spadkobiercy UB mogą - niestety dla samych siebie, a na szczęście dla zdrowych mentalnie Polaków - już tylko krzyczeć o zawłaszczaniu historii przez spadkobierców AK. W tym sensie zwycięzca jest jeden.

Rocznik 1981, mieszkam w Toruniu. tak w ogóle to młody, wykształcony i z dużego miasta.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka