Z długiego letniego snu wybudzam się tylko na chwilę, żeby się pochwalić – zgodnie z realistycznym przeświadczeniem, wyniesionym z lat egzystencji w akademickiej dżungli, że jak sam się nie pochwalę, to nie pochwali mnie nikt. Oto jest szansa, że będę platformą (z małej litery, proszę zauważyć!), na której może dojść do zbliżenia między Prezydentem Lechem Kaczyńskim a Trybunałem Konstytucyjnym. A może nawet już doszło.
A było tak.
Kilka miesięcy temu, Trybunał Konstytucyjny unieważnił kilka kluczowych przepisów ustawy o zarządzaniu kryzysowym (sygn. K 50/07), przyjętej w kwietniu 2007, czyli w czasie rządów PiSu. W szczególności, Trybunałowi nie spodobało się przyjęcie niedookreślonego, mglistego pojęcia „sytuacja kryzysowa”, które pozwalałoby władzom wykonawczym na „przejmowanie kontroli” bez konieczności sprostania konstytucyjnym warunkom, przewidzianym dla stanów nadzwyczajnych. W Uzasadnieniu owego orzeczenia znalazł się następujący passus:
W literaturze wskazuje się, że ustawa o zarządzaniu kryzysowym to „recepta na obejście rozmaitych warunków ustanowionych przez Konstytucję dla stanów nadzwyczajnych, pozwalająca władzy publicznej na postępowanie analogiczne do działań dopuszczalnych w takich stanach – ale bez spełnienia konstytucyjnych wymogów przewidzianych dla stanów nadzwyczajnych” (por. W. Sadurski, Porządek konstytucyjny, [w:] Demokracja w Polsce 2005-2007, Warszawa 2007, s. 51)”.
http://www.trybunal.gov.pl/OTK/otk.htm
(Jak ktoś chce znaleźć pełny tekst świetnego uzasadnienia trybunalskiego, musi wpisać w rubryce Sygnatura: K 50/07 i klinknąć Szukaj).
Nie powiem, przyjemność sprawiło mi powołanie się przez Trybunał na moje zdanie, choć nie jest to może jakaś specjalnie piękna fraza: w życiu napisałem kilka ładniejszych, ale dobre i to.
Czasy się zmieniają, i dzięki wściekłej propagandzie zaślepionych nienawiścią anty-PiSowców (takich jak wyżej podpisany) do władzy dochodzi Platforma Obywatelska i przeprowadza, 17 lipca 2009, ustawę o zmianie ustawy o zarządzaniu kryzysowym.
(Pisał o tym bardzo dobrze Chevalier:http://satyra.republikanska.salon24.pl/122490,panstwo-policyjne-platformy-obywatelskiej
Już po jej wejściu w życie, a więc w trybie tzw. „kontroli następczej”, Prezydent zgłasza wniosek do Trybunału o zbadanie jej zgodności z Konstytucją. I oto we wniosku tym znajduję, na str. 3, zdanie: „Przypomnieć należy przytoczone w uzasadnieniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie 50/07 stwierdzenie, w myśl ktorego ustawa o zarządzaniu krysysowym to „recepta na obejście rozmaitych warunków...”itp., resztę Państwo znają, z powołaniem się znów na W. Sadurski, „Porządek konstytucyjny”, itd.
http://www.prezydent.pl/x.download?id=29526472
No więc, myślę sobie, skoro i TK i Prezydent mogą powoływać się na ten sam piękny tekst (bo w miedzyczasie już mi się jakoś bardziej spodobał ten fragment), to być może jest to miejsce, w którym oba te naczelne organy Rzeczypospolitej – które dotychczas, co tu dużo ukrywać, nie zawsze darzyły się miłością – mogą się spotkać. W tym celu mogę podsunąć kilka innych moich tekstów, jeszcze ładniejszych.
I nawet jeśli nie miłość, to może jest to „the beginning of a beautiful friendship”? (Zagadka, tym razem bardzo prosta: skąd to cytat? Nagroda: wirtualny uścisk dłoni).
Inne tematy w dziale Polityka
