Proponuję małą zabawę przy niedzieli - mam nadzieję, że nikt z niżej wymienionych się nie obrazi. Inspiracją mojego pomysłu była wymiana między mną a jednym z moich regularnych komentatorów - zaplutym antyeuropejczykiem mianowicie, o tym, co jest „obsesją” a co jest po prostu dla kogoś „kluczowym zagadnieniem”.
Myślę, że różnica między jednym a drugim zależy wyłącznie od punktu widzenia: jeśli jest to moje, to po prostu omawiam, regularnie i systematycznie, jakieś „kluczowe zagadnienie”. Jeśli mojego oponenta - to jest to oczywiście obsesja.
Jednym z najzdrowszych ćwiczeń psychicznych jest spojrzenie na samego siebie z dystansem i bez nadmiernego przekonania o własnej racji, a nawet - jeśli komuś jeszcze starczy sił - pośmianie się z samego siebie. Jesteśmy już w takim wieku (my, tzn. Salon24), że chyba znamy się w miarę dobrze i możemy sobie pozwolić na dojrzałość, przejawiającą się w dystansie do siebie.
W Warszawie wysiadła elektryczność na jedną godzinę. Stanęły windy, wygasły światła, zapanował ogólny chaos. Bloggerzy S24 komentują. Oto streszczenia ich wpisów:
FYM: nieprzypadkowo nastąpilo to w tym samym czasie, gdy Putin nasilił swe działania na rzecz osłabienia bezpieczeństwa energetycznego Polski. Jego agenci w elektrociepłowni warszawskej wysłali polskim władzom - a zwłaszcza, znienawidzonemu przez Putina Prezydentowi - wyraźny sygnał.
Jerzy Przystawa: gdybyśmy mieli system JOW, do czegoś takiego nie mogłoby dojść: głosowalibyśmy na ludzi kompetentnych i sprawdzonych, którzy wiedzą, gdzie budować słupy wysokiego napięcia. Ale cierpliwość Polaków dobiega końca - to być może zapowiedź prawdziwej rewolty ludowej.
Mirosław Kraszewski: władze niemieckie raz jeszcze pokazały, jak gardzą Polakami i jak nie zależy im na dobrobycie i bezpieczeństwie Polski.
Adam Wielomski: za Pinocheta nic takiego nigdy się nie wydarzyło; za Jaruzelskiego też byłoby nie do pomyślenia. No ale chcieliście demokracji, to macie. A poza tym: po co komu ta elektryczność? Jak jest ciemno, to trzeba spać.
Stary wiarus: gdyby MSZ tak nie poniewierało polskimi emigrantami, Polonia wzięła by się w kupę i przysłała do Kraju odpowiednie fundusze na modernizację sieci elektrycznych.
Jewropejczyk: oto pierwsze skutki wstąpienia do Eurosojuza. Miała być kasa i bezpieczeństwo, a w rzeczywistości mamy małżeństwa homoseksualne i brak prądu...
Azrael: ciągle odczuwamy na własnej skórze skutki wieloletnich nieudolnych rządów PiS-u.
Czekam na propozycje dalszych komentarzy. W szczegolności interesuje mnie, co napisałby Sadurski...
Inne tematy w dziale Kultura