Życzliwi ludzie podrzucili mi pismo odnalezione w jakimś biurku. Pochylcie się z troską nad losem nieszczęsnych polskich urzędników, a więc także nad moim losem.
Odorków, 29.02.2010
Wydział Promocji
Urzędu Miasta i Gminy
w Odorkowie
Szanowny Pan Burmistrz
Mgr inż. arch. Miron Niedomagalski
Wydział Promocji zwraca się z uprzejmą prośbę u uwzględnienie w planie zakupowym na rok 2011 nabycia w drodze zakupu bezprzetargowego dla własnych wewnętrznych potrzeb naszego wydziału czajnika bezprzewodowego elektrycznego.
Do prośby dołączamy ekspertyzę mykologiczną dowodzącą, że stary czajnik został zainfekowany grzybami z grupy Micozeria, które są bardzo szkodliwe dla zdrowia ludzi i zwierząt (atakują centralny system nerwowy).
Urzędnik zainfekowany przez grzyby tego gatunku, zwłaszcza pracownik niskiego szczebla, nie przykłada się do pracy: jest osowiały, ociąga się z wykonywaniem poleceń służbowych, zbywa petentów byle czym, a przy tym spożywa trzy razy więcej kanapek niż jego zdrowy kolega. W szczególnych wypadkach nie odbiera telefonów, a nawet udaje, że go w ogóle nie ma w pracy (chociaż rano podpisał listę, a nawet złożył podanie o wczasy pod gruszą). Jeden z pracowników wydziału zdołał nawet przecisnąć się przez kratę w oknie, choć pręty oddalone są od siebie o 15 centymetrów. Inny młodszy inspektor schował się w szafie i odnaleziono go dopiero podczas spisu inwentaryzacyjnego (tzw. spisu z natury). Kolejny tak długo walił głową w ścianę, aż przebił się do Wydziału Architektury i już tam pozostał – awansowany na stanowisko starszego specjalisty; tyle, że nasz wydział wykazuje teraz braki kadrowe. Nowy czajnik pozwoli uniknąć tych zagrożeń i podnieść wydajność wydziału o co najmniej 25 proc., a kto wie, może nawet o 30 proc.
Z góry dziękuję za zakup rzeczonego czajnika
(podpis nieczytelny)
Pełniący obowiązki pełniącego obowiązki kierownika Wydziału Promocji i Rozwoju
Byłem cieciem na budowie, statystą filmowym, ratownikiem wodnym, ogrodnikiem, dziennikarzem itp. Obecnie "robię w sztuce". Nie oczekuję, że zmienię świat; problem w tym, że on sam, zupełnie bez mojego wpływu, zmienia się na gorsze. Mrożek pisał: "Kiedy myślałem, że jestem na dnie, usłyszałem pukanie od spodu". To ja pukałem! Poprzedni blog: http://blogi.przeglad.olkuski.pl/nakrzywyryj/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości