Źródła wspomnianej w tytule notki abdykacji władzy i jej możliwych - choć, oczywiście, nie nieuchronnych - skutków tkwią, w przypadku Polski, w owym trwającym już ponad trzy lata KLINCZU, który pojawił się pomiędzy zwycięzcami wyborów 2015 roku a ich przegranymi wówczas konkurentami. Ci drudzy wprawdzie formalnie nie zakwestionowali wyników demokratycznych wyborów ale od początku zadeklarowali walkę z ich skutkami przy "wykorzystaniu ulicy i zagranicy", co przekształciło się w realną praktykę polityczną trwająca już ponad trzy lata. Liderzy przegranej strony, nazwanej przez siebie "opozycją totalną", nie wykluczali w tej praktyce politycznej użycia przemocy, także fizycznej...Jak pokazuje "praktyka uliczna" - przemoc psychiczna jest dla walczących środkiem całkowicie "normalnym".
Zresztą, okazuje się, że wybór sposobów i środków realizacji tej praktyki uzasadniał i usprawiedliwiał jej CEL - odsunięcie zwycięskiego obozu od władzy, najlepiej raz na zawsze!
W sytuacji, gdy przegrana strona dysponowała ogromnymi zasobami, zgromadzonymi w ciągu dwóch kadencji sprawowania władzy, gdy mogła liczyć na silne poparcie swoich ideowych sojuszników w Unii Europejskiej, i gdy polska arena polityczna była bacznie obserwowana przez liczący się odłam światowej opinii publicznej - obóz zwycięzców, oskarżany przez przeciwników o wszelkie możliwe grzechy, musiał i musi zachowywać się w zgodzie z obowiązującymi w tzw. "całym świecie" zasadami poprawności politycznej.
I choć zwycięzcy wyborów podjęli wiele mniej lub bardziej skutecznych działań "sanacyjnych", czyszczących efekty 8-letnich rządów przegranego obozu - większość odium za te działania ściągają na siebie minister i vice-ministrowie sprawiedliwości - to Polska wciąż jest krajem, po którym wciąż bezkarnie "szwenda się" wiele "świętych krów", zarówno na szczeblu centralnym, jak i samorządowym. Uformowany w ostatnich latach tytułowy klincz utrudnia, a nawet uniemożliwia przywrócenie wśród Polaków, naruszonego w latach III RP POCZUCIA SPRAWIEDLIWOŚCI.
Nie wróży to dobrze szansom utrwalenia w naszym Kraju pokoju społecznego, który jest warunkiem koniecznym DOBROBYTU I BEZPIECZEŃSTWA...
