W dzisiejszym Dzienniku notka o studiach, studentach, o tym że kierunki medyczne są bardziej niż zwykle oblegane [np. 20 kandytatów na jedno miejsce], w tle pytanie do studentów, czy warto studiować tak trudne kierunki, kiedy jak widać po strajkach, lekarze nie są zadowoleni z płacy. Warto - odpowiadają młodzi przyszli studenci, nie myślą w tej chwili o problemach polskiej służby zdrowia, o zarobkach w Polsce - ktoś dlatego, że ma marzenia zostać genetykiem, czy innym naukowcem [ w domyśle jak sądze, znaleźć lekarstwo na wszystkie choroby świata- nie, nie smieję się, marzenia i romatyzm to podstawa rozwoju społeczeństwa], wszyscy wypowiadajacy się oprócz jednej kandydatki rehabilitacji, która po skończeniu studiów chciałaby otworzyć prywatny gabinet w Polsce, pozostałe osoby mówią, że myśla o wyjeździe z Polski, bo w takiej Anglii, lekarz ma lepszą pozycję. Poza tym, studia lekarskie, pozwolą pracowac zagranicą w zawodzie, a po polonistyce, to można co najwyżej na zmywaku pracować [w tej Anglii czy gdzieś]
Dla kontrastu notka z Rzepy :"Studentka z Wielkiej Brytanii, by zdobyć pieniądze na studia, wystawiła na sprzedaż swoje dziewictwo. Wyceniła je na 10 tys. funtów (ok. 56 tys. zł). " - nie podano, czy studentka owa, ma zamiar medycynę studiować.
Coś co wiąże te dwie notki, to pewien 30parolatek, świetnie ustawiony, kariera, kasa, rozważa posiadanie dziecka. Nie bedę wdawać sie w szczegóły jego psychologicznych rozterek rodzinnych,[jak ktos chce niech sobie przeczyta sam w GW] zwrócę tylko uwagę na jedno zdanie:
"Ja chcę mieć czas, żeby być z moim dzieckiem - państwo i moja korporacja muszą mi to gwarantować (...)"
I tak sobie myślę, że PiS jest do dupy i ta cała IV RP, bo nie potrafi stworzyć raju na ziemi...ani choćby matrixa.
10:49, BasiaPisze
Inne tematy w dziale Polityka
