Wpisz Wpisz
20
BLOG

Death Shit by Tarantino

Wpisz Wpisz Kultura Obserwuj notkę 1
Straszna nuda. Miałam ochotę na watę cukrową, balonika na druciku i wodę z saturatora – nic z tego – zieeeeww. Piszę o tym filmie niechętnie, bardziej z obowiązku – bo już powiedziałam „A” notka przedwpiszową.

Dlaczego taki szit?! Dla zobrazowania po polsku – ten film to trochę tak, jakby ktoś chciał nakręcić stara kronikę filmową wykorzystując „prezenterów”, formułę „super stacji” [jeżeli ktoś miał okazje i nieprzyjemność oglądać kiedykolwiek]
Dialogi panienek z filmu tego samego uroku, co panów satyryków z ww stacji – nie wiadomo po co, w ogóle buzie otwierają.

W kinie ciekawa była reakcja grupy młody mężczyzn –całkiem poważnie to mówię. Widać, że chcieli się dobrze bawić, próbowali reagować – a co to wypięte pośladki jednej z aktorek, pełnym akceptacji „uuuuu”, a to innymi odgłosami mruczenia. Brakowało mi rzucania popcornem i plastikowymi kubkami w ekran. Niestety, nawet oni przysnęli znudzeni. Obudzili się na koniec, po pierwszych napisach, wydając ostatni okrzyk na widok obcasa wbitego w twarz pokonanego rajdera.

Sam pomysł wydaje się fajny – rysy na „taśmie”, zmiana kolorów, błędy – ale Tarantino, oprócz tego właśnie - „podniszczonego plakatu” nie miała nic do pokazania, a szkoda bo to fajny pomysł. Można z niego sporo wycisnąć, skupić się bardziej na pokazaniu „zegarka elektronicznego” w Krzyżakach, czy coś.

Obejrzenie filmu odradzam stanowczo. Może 2 część Rodrigeza bedzie lepsza.

08:51,BasiaPisze


Wpisz
O mnie Wpisz

Nowa strona Wpisza na www.wpisz24.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Kultura