Fakty prasowe święcą triumfy

Der Dziennik ogłosił politpoprawnym narzeczem: Korwin-Mikke obraża niepełnosprawne dzieci. Tytuł z góry ustawił dyskusję: starli się korwinowi adwokaci z antykorwinowymi prokuratorami roztrząsając, czy słowa JKM obrażały czy nie inwalidów w młodym wieku. Zawierucha w pełni, choć nikomu nie przyszło do głowy, czy aby na pewno relacja tabloidu odpowiada prawdzie. Popatrzmy: 

1. Tytuł. Autor donosu nawet nie sili się na obiektywizm, nie pozostawia czytelnikom miejsca do samodzielnego wnioskowania, z góry rozstrzyga sprawę: Korwin obrażał! Galopująca bezstronność w stopniu majora.  

2. „Tej wyjątkowo niesmacznej sceny z prawyborów we Wrześni nie zarejestrowały żadne kamery.” Kamery i mikrofony, dodajmy – gdyby pozostało jakieś nagranie, to nie byłoby potrzeby „rekonstruowania” wydarzenia, co potwierdza swoim autorytetem sama Redakcja: „Mimo to DZIENNIKOWI udało się ją zrekonstruować”. Jeśli się mylę, to proszę mnie poprawić, jednak z tych dwóch cytatów wynika wprost, że Der Dziennik fakty tworzy.Pardon – „rekonstruuje”. 

3. Świadkowie zbrodni: funkcjonariuszka Partii Idiotek oraz tow. Nanczas Łukasz z SLD. Na czym polega zatem ta „rekonstrukcja”? Na wysłuchaniu („opowiada DZIENNIKOWI matka dziewczynki”) raportu zezłoszczonej i oburzonej („Kobieta próbuje zachować spokój. Jednak złość i oburzenie biorą górę”) towarzyszki. Jednym słowem: „rekonstrukcja” oparta jest na wspomnieniach jednej (słownie: jednej) zaślepionej złością pani z PI, „dwóch innych” – doskonale anonimowych – kobiet (zdumiewające swoją drogą: nie mogli napisać „stu pięćdziesięciu innych”? Co za różnica?) oraz towarzysza Nanczasa, który także nie panował nad sobą: „Byłem tak zdenerwowany, że koledzy musieli mnie trzymać”. Furiaci w roli obiektywnych arbitrów. 

4. Czy JKM potwierdza tę „rekonstrukcję”? Nie. Co z tym robią psy gończe „Nowego Kuriera War...”, pardon, „Dziennika”? Produkują kolejne fakty prasowe: „O komentarz autorzy artykułu poprosili Romana Giertycha. Nie chciał w to uwierzyć. Kiedy usłyszał, że polityk UPR niczego się nie wypiera [...]”. JKM się wyparł = nie wypiera się. 

To ja się pytam – czy tak niechlujne i prostacko spreparowane donosy powinny zajmować czyjąkolwiek uwagę? Najpierw należy ustalić fakty – a „rekonstrukcja” z faktami ma niewiele wspólnego – a dopiero potem dokonywać oceny wypowiedzi JKM, pozytywnej lub negatywnej. Dziwne, że aż tylu wytrawnych polemistów Zalonowych dało się nabrać na te prasowe fuckty.

Xiazeluka