W prawej kieszeni W prawej kieszeni
455
BLOG

Darmowy Sylwester, czyli pomidorowa.

W prawej kieszeni W prawej kieszeni Kultura Obserwuj notkę 4

 

 



 

  Miałam  przyjemność, lub też nie, być niemym widzem popisów artystyczno wokalnych ostatniego (sprzed dwóch godzin) Sylwestra. Niemym bo telewizyjnym. Nie mogłam bić brawo i nie mogłam gwizdać tzn. mogłam sobie pogwizdać do telewizora. Właściwie to miałam ochotę rzucać pomidorami. Wyobrażałam sobie jak miotam miękkim, bardzo dojrzałym pomidorem. Z trudem sobie to wyobrażałam, gdyż jestem zwierzęciem bardzo pokojowym. Mimo mojego wrodzonego, kobiecego pacyfizmu, plaskanie pomidorami w wykonawców wydawało mi się nader nęcące….Wielu fałszowało i skrzeczało, jeśli już trafiło się, że  śpiewali czysto, nie można było zrozumieć co, bo jakoś niewyraźnie. Zastanawiam się dlaczego nikt nie rzucił pomidorem ? Mamy kulturalny naród, albo nie tak krytyczny jak ja, lub też pomidory zimą są za drogie, 10 zł kg co najmniej, szkoda kasy.

   Powód braku dezaprobaty chyba był inny, zamiast pomidora można przecież użyć tańszego gwizdu, czy buczenia. Wstęp darmowy, a darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby. To prezent noworoczny. Prezent estradowy dla ludu, dla nas. Jak moglibyśmy być niewdzięczni ? Jak moglibyśmy to nieciekawe i nudne przedstawienie polegające na tym, kto się gorzej zaprezentuje, nazwać po imieniu ? W żadnym razie, nie godzi się ;)

 

 

Pozdrawiam serdecznie w Nowym Roku.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Kultura