Fakt faktem, że Rosjanie to jak śpiewał pieśniarz "azjatyckie bydło" ale nie wszyscy, to wiadomo, niestety w tym przypadku to jakieś 80% narodu. Pobicie polskich stewardów, którzy co do zasady mają odpowiadać za porządek (nie bezpieczeństwo) na stadionie, kierowanie ludzi we właściwe sektory, wskazywanie drogi to toalety, pomoc porządkową (ktoś coś zgubił, zostawił, znalazł) już tłumaczą, że owi panowie (już w nie młodym wieku) dostali za "chamstwo i odzywki". Tak tłumaczy to strona rosyjska.
To prawda, Rosjanie zawsze byli delikatnym narodem, łatwo dawali się prowokować nie zanosząc inteligencji, porywać durnym ideałom, a ich delikatność i szacunek dla praw i godność człowieka najlepiej dał się poznać w każdej wojnie jaką toczyli, poczynając już od czasów Rurykowiczów. Szczyt potęgi intelektualno-kulturowej Rosjan to oczywiście najwspanialsze w historii czasy Lenina i Stalina. Rosjanie samo lubią być traktowani jak gówno i innych tak traktują, obca zdaje im się być kultura ludzka i pojęcie cywilizacji. Bo jak tłumaczyć ich charakter oraz takie zachowania?
Nie bez powodu w Rosji do walki z bandytami stadionowymi są wysyłani nie milicjanci a wojsko. Na YouTube jest kilka filmików jak to służby "porządkowe" wcale nie ustępują środkami i manierami piłkarskim chuliganom.
Wracając jednak do polskich stewardów. To, że zostali pobici to nie ich wina. Kogo więc? Rosjan? Też nie. Rosjan wina jest taka, że ich pobili. A kto odpowiada, że ZOSTALI pobici? Władze miasta, państwa, dyrekcja stadionu i znowu nasza wspaniała policja, a w zasadzie jej kierownictwo. Dlaczego?
No bo kto wysyła babcie klozetową aby ścigała kieszonkowców na Dworcu Centralnym? Kto karze sprzątaczce w bierze "Pani Jadziu, jak Pani sprzątnie, to zrobi Pani obchód biura i spuści psy, jakby coś się działo to pałą a potem dzwonić na policję". Nikt mądry tak nie robi. Jeśli stewardzi byli oddelegowani do zatrzymania kogoś kto rzucała racę to była to ogromna pomyłka. Osoba za to odpowiedzialna powinna stracić posadę i ponieść koszty leczenia tych Panów. Do zatrzymywania osób naruszających zasady bezpieczeństwa i porządku na stadionach powinni być wyznaczeni ochroniarze, odpowiednio ubrani, wyposażeni, postawni panowie, a nie niemal dziadki w odblaskowych kamizeleczkach.
A policja gdzie? Co za idiota zarządził, że policja nie może wchodzić na teren stadionu aby nie prowokować? To chora logika, to może spalmy kodeksy karne, żeby nie prowokowały? Przecież nikt nie twierdzi, że miałby być tam zastępy zomoków w zbrojach, polewaczki miały celować prewencyjnie w każdy sektor a GROM już namierzał snajperkami potencjalne cele. Wystarczyło by aby 4 osobowe patrole, ładnie ubrane (nie w żadne zbroje) przechadzały się po terenie stadionu.
Po raz kolejny przedstawiono nieporadność władz w organizacji masowych imprez. Konsekwencje powinni ponieść Ci co wysłali stewardów po potencjalnych niebezpiecznych ruskich kiboli. CO oni mieli zrobić? Powiedzieć: "jesteście zatrzymani w imieniu Służb Sprzątających"? na jakiej podstawie steward kogoś zatrzymuje? Co innego ochroniarz lub policjant. Ale nie, nasz bardzo szeroko rozumiany rząd ma coraz zabawniejsze pomysły, szkoda tylko, żę mieszą one ich "salon" a obywatele płaczą.
Czekam aż teraz zgodnie z nową polityką władz przy demonstracji górników w ruch pójdą oddziały zwarte babć klozetowych, i rozgonią mopami spod sejmu tych prostaków co nie chcą harować do śmierci.
Sanjuro
Inne tematy w dziale Rozmaitości
