Rezygnacja Mentzena

W świetle rozwoju wypadków konieczne jest natychmiastowe działanie Konfederacji. Dzisiaj, nie trzy dni po wyborach.

1. Mentzen musi się natychmiast podać do dymisji. Dziecko nie może być liderem. Samokrytykę i dintojry wewnątrzpartyjne może zostawić na później.

2. Bosak musi objąć stanowisko p/o lidera. Przepychanki w tej sprawie, i ewentualną formalną zmianę lidera, Konfederacja musi zostawić na później.

3. Bosak musi natychmiast wygłosić orędzie swego życia, skutecznie zapobiegające bojkotowi wyborów przez konfederatów i przesuwające ich głosy w II turze na Nawrockiego ... pardon ... na nie-Trzaskowskiego. Chyba jest tam jakaś dyscyplina partyjna?

Konfederaci nie muszą Nawrockiego kochać, ale muszą rozumieć, że wybór Trzaskowskiego na Prezydenta RP byłby klęską Polski i niósłby ze sobą ryzyko, że już nigdy w przyszłości nie będzie wyborów w normalnym znaczeniu tego słowa, ale najwyżej jakaś poronna  forma ustawionego pseudo-głosowania, à la PRL.

Niewykluczone że pod Trzaskowskim nie będzie też Konfederacji. W domkniętym systemie, Tusk wsparty Trzaskowskim może zdelegalizować Konfederację w zasadzie według własnego uznania. Przy Nawrockim, Konfederacja 'will live to fight another day'.

Jeśli Konfederacja żadnej z tych trzech rzeczy nie uczyni, wyraz dzikiego szczęścia na twarzy Radzia w pubie Mentzena będzie trwał. Naprawdę chcecie uszczęśliwić Sikorskiego, dziecko Davos i Bilderbergu?

Stop klatka z 15-sekundowego filmu opublikowanego przez Sikorskiego 25 maja 2025 r. https://x.com/sikorskiradek/status/1926360784726040621

Od prawej: Piotr Osiecki, Sławomir Mentzen, Rafał Trzaskowski, Radek Sikorski, Wiola Paprocka

Mentzen się tłumaczy,ale, jak dla mnie, słabo. Wniebowzięty wyraz twarzy Sikorskiego ze stopklatki wystarczy mi za całą recenzję zdarzenia. Mentzen pozwolił się zaprosić do własnego pubu? Przyjął zaproszenie wiedząc, że w jego pubie siedzi już Sikorski? Gdyby obok siedział Tusk, albo Bodnar, też by przyjął? I zapewne nie wiedział, kto to jest Piotr Osiecki i dlaczego siedzi w tym towarzystwie? Mentzen miał pierdylion uprzejmych wymówek, by się tam nie pojawić i nie pić z nimi, ale z nich nie skorzystał.

A tak nawiasem - kto zapłacił za piwo?