Stary Wiarus Stary Wiarus
481
BLOG

Czy Hanna Radziejowska jest chroniona przez niemiecki Hinweisgeberschutzgesetz?

Stary Wiarus Stary Wiarus Polityka Obserwuj notkę 2
Hinweisgeberschutzgesetz to niemiecka ustawa o ochonie sygnalistów.

image


Oddział Instytutu Pileckiego w Berlinie nie jest eksterytorialny i nie jest placówką dyplomatyczną. Jego personel ani zarząd nie posiadają jakichkolwiek immunitetów, natomiast mają umowy o pracę oparte o niemieckie prawo pracy. Dyrektor Instytutu Pileckiego, prof. Kazimierz Ruchniewicz, zwolnił z pracy p. Hannę Radziejowską, dyrektora oddziału Instytutu Pileckiego w Berlinie, prawdopodobnie z pogwałceniem polskiej ustawy o sygnalistach. 

https://wiadomosci.wp.pl/ujawniamy-rzadowy-wyciek-i-odwet-na-sygnalistce-afera-w-instytucie-pileckiego-7189460703455840a


Jak każda firma lub instytucja działająca w Niemczech, bez względu na strukturę właścicielską, oddział Instytutu Pileckiego w Berlinie podlega prawu niemieckiemu, które chroni jego pracowników. W tym niemieckiej ustawie o ochronie sygnalistów Hinweisgeberschutzgesetz  (HinSchG). HinSchG implementuje w prawie niemieckim unijną dyrektywe (EU) 2019/1937 PE i Rady Europejskiej z 23 października 2019.


Whistleblower Protection Act of 31 May 2023 (Federal Law Gazette 2023 I no. 140) as last amended by Article 16 of the Act of 27 December 2024 (Federal Law Gazette 2024 I, no. 438)

https://www.gesetze-im-internet.de/hinschg/index.html

https://www.gesetze-im-internet.de/englisch_hinschg/englisch_hinschg.html

https://www.activemind.legal/guides/german-whistleblower-protection-act/


Pytanko: Co się stanie, jeśli  p. Radziejowska zaskarży swoją dymisję w sądach niemieckich i/lub unijnych?

Dla brata prawnika pytam.


PS. Sama p. Radziejowska zapowiada sprawę przed niemieckim sądem. Nawet pobieżna lektura HinSchG sugeruje, że prof. Ruchniewicz może mieć ostro pod górę.

- Nie rozumiem przyczyn odwołania, ale rozumiem, że instytut jest w trakcie procesu zwolnienia mnie z pracy. Jestem zatrudniona na niemieckim prawie i będę dochodzić swoich praw przed niemieckim sądem. Nie powiem, że jest mi przykro. Jestem państwowcem i dbam o to, by nasze dobro wspólne dobrze funkcjonowało. Tak było i w tym przypadku, gdy informowałam odpowiednie władze o problematycznych sytuacjach w Instytucie Pileckiego - twierdzi Radziejowska.

https://wiadomosci.wp.pl/ujawniamy-rzadowy-wyciek-i-odwet-na-sygnalistce-afera-w-instytucie-pileckiego-7189460703455840a




emigrant (nie mylić z gastarbeiterem)       

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka