Stary Wiarus Stary Wiarus
2412
BLOG

Kochane dolary przywieźcie Polonio

Stary Wiarus Stary Wiarus Emigracja Obserwuj temat Obserwuj notkę 139

http://www.rp.pl/Rzad-PiS/170919246-Witold-Waszczykowski-na-spotkaniu-z-Polonia-Polska-apeluje-o-powroty.html

 

Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski spotkał się w Doylestown w stanie Pensylwania, czyli Amerykańskiej Częstochowie, ze społecznością polonijną. Szef dyplomacji przekonywał przedstawicieli Polonii, że rozbudowująca się ojczyzna apeluje o powroty mieszkających za granicą Polaków.

 

(…)- Dzisiaj ojczyzna woła i apeluje o powroty ponieważ rozbudowuje się i potrzebuje ludzi, którzy są doświadczeni, zdobyli umiejętności, wykształcenie, pracę, zawody na całym świecie. Jeżdżąc po świecie chcemy apelować o te powroty (…)

 

No to, skoro już wiem, co miałaby mieć z tych powrotów Polonii Polska, to jeszcze teraz poproszę o doprecyzowanie, co miałbym mieć ze swojego powrotu do kraju ja, polonijny jeleń zanęcony sentymentem ministra?

 

(…) Mamy najniższe w historii nowej Polski bezrobocie, mamy rosnący, jeden z najwyższych w Europie wzrost gospodarczy, cztery procent. Rozszerzamy programy wsparcia dla rodzin, to jest 500 plus dla dzieci. Mamy zamiar to rozszerzyć w najbliższych latach. Rozszerzamy programy socjalne, jak program mieszkalny. Ściągamy coraz więcej inwestycji zagranicznych i zachęcamy polskich inwestorów do inwestowania ()

 

-      Bezrobocie mam u siebie w Australii podobne do polskiego, bez najmniejszej potrzeby przeprowadzania się na drugi konieć świata, żeby je tam mieć o dwie dziesiąte procenta niższe;

-      Wzrost gospodarczy w Europie interesuje mnie tak samo, jak życie seksualne żab w Gwadelupie; gospodarka australijska jest oparta eksportem o Chiny, Stany Zjednoczone i Japonię, a nie o robiącą bokami Francję czy grymaśne Niemcy.
 

-      500+, czyli  AUD 174.56 albo USD 139.69 miesięcznie – really? Naprawdę macie mnie za aż takiego idiotę?

Znaczy, zdaniem ministra W. w zamian za niecałe dwieście dolarow AU  miesiecznie na drugie dziecko miałbym zrezygnować z pracy, sprzedać zdobyty latami ciężkiej pracy dom, zabrać dwoje dzieci ze szkoły, całkowicie olać ich przyszłe kariery, przewieźć je do obcego dla nich kraju, i umieścić w polskiej szkole, gdzie inne dzieci będą się prześcigać w prześladowaniu dzieci obcych, innych, z dziwnym akcentem, ot tak dla draki, żeby nie były za mądre? Po ukończeniu tych szkół zaoferujecie moim dzieciom dogłupioną maturę, którą można zdać osiągając wynik nieco ponad 30%, oraz studia na uczelniach, z których najlepsze z trudem załapują się do światowej piątej setki?

-      Programy socjalne rozszerzacie? Znaczy, ministrze, przedtem tylko podejrzewałem, ale teraz wiem na pewno, że wy naprawdę macie mnie za całkowitego i zupełnego idiotę, który nie opanował tabliczki mnożenia. Po to, waszym zdaniem, nie wziąłem w życiu ani złamanego centa australijskiego socjalu, żeby na starość zdać się na polskie programy socjalne?

Polskie zasiłki socjalne mają zapewne spowodować mój powrót z kraju, w którym średnia płaca wynosi AUD 77 000 rocznie, czyli ponad 220 000 PLN rocznie,  czyli 18 330 PLN miesięcznie?
 

Australijska kwota wolna od podatku wynosi AUD 18 200 rocznie, czyli ponad 52 000 PLN rocznie

Australijski system zaopatrzenia emerytalnego będzie mi niebawem wyplacał niedawno wyliczoną emeryturę, na poziomie netto około 15-krotnie wyższym niż emerytura wypłacana w Polsce moim rodzicom.

 

-      Program mieszkalny? Znaczy, mój dom z ogrodem, dawno już spłacony i do mnie należący, nie będzie mi już potrzebny, bo państwo chętnie przyzna mi miejsce w kolejce po mieszkanie w bloku?

 

-      Ściągacie inwestycje zagraniczne? Znaczy, moje dzieci będą mogły po ukończeniu szkół ustawić się w kolejce po miejsce przy taśmie w montowni Mercedesa?  A jak im się uda skończyć studia, i będą mieć dużo szczęścia, to pójdą pracować w oddziale polskim światowej korpo, która im za to zapłaci cztery razy mniej niż płaci takim samym pracownikom tej samej firmy, tyle że  w centrali, w USA albo Australii?

 

-      Zachęcamy polskich inwestorów do inwestowania? Do gry w trzy karty w czasie jazdy jednokołowym rowerem po linie podczas silnego bocznego wiatru też ich zachęcacie? Romana Kluskę i innych jeleni też w swoim czasie zachęcaliście do inwestowania. Bardzo zachwalaliście jeszcze niedawno polskim przedsiębiorcom budowlanym interes życia, namawiając aby  ci przedsiębiorcy zostawali podwykonawcami przy budowie autostrad. Potem  rozkładaliście bezradnie ręce, kiedy bankrutowali, bo unijne dotacje wyparowały w rękach szybko znikających na horyzoncie macherów koordynujących budowę. 


Żaden normalny Polak nie będzie inwestował bez ociągania w kraju, w którym w samym tylko Amber Gold rozwiało się w niebyt 800 mln PLN (około 225 mln dol.), a w pięć lat po likwidacji firmy nie siedzi za to nikt poza dwoma ewidentnymi słupami,  nie posiadającymi niczego, którym tak poszkodowani jak i majestat sądów RP mogą naskoczyć z rozbiegu.

 

 

Ministrze Waszczykowski, wy się po prostu nigdy nie uczycie i nigdy nie nauczycie niczego, nawet z historii najnowszej.

 

19 lipca 2006 roku, jedenaście lat temu, ówczesny premier RP Jarosław Kaczyński powiedział w swoim exposé sejmowym:

"I wreszcie, proszę Państwa, jeśli chodzi o politykę zagraniczną, ale jednocześnie nie zagraniczną, bo rzecz dotyczy Polaków, kwestia ostatnia, ale na pewno nie ostatnia, jeśli chodzi o znaczenie. My musimy dokonać przełomu, jeżeli chodzi o nasze stosunki z Polonią. To jest zasób, różnego rodzaju. Nie wiem, czy ktoś, kto powiedział to w tej chwili na ławach poselskich, mówił to ironicznie, czy nie ironicznie, ale nie ma w tym naprawdę niczego śmiesznego. To jest wielki zasób. Miliony Polaków, w tym także i takich, którzy mają dobrą, albo nawet bardzo dobrą pozycję społeczną, mieszka poza naszymi granicami. Są wśród nich i tacy, którzy byliby gotowi tu wrócić, wnosząc wiele wiedzy, wiele kwalifikacji, które w Polsce są rzadkie.

 

AD 2017, w jedenaście lat później, ministrze Waszczykowski, wy w Warszawie dalej widzicie Polonię jako będący waszą własnością zasób, który tak będziecie eksploatować jak wam będzie pasowało. W waszych oczach Polonia to jest zasób, który po to istnieje, żeby Warszawa była z zasobu zadowolona. Zasób (resource) to jest z definicji coś, czego jego właściciel używa w celu osiągnięcia pożądanego wyniku bądź zysku - zasoby ludzkie, zasoby węgla, zasoby ropy naftowej, etc.  Więc myślicie, że skoro tak, to wy będziecie tego polonijnego zasobu wedle swego uznania używać.

 

Pan premier Jarosław Kaczyński potwierdził w 2006 roku, a pan, panie ministrze Waszczykowski, ponownie potwierdza w 2017, że Polska nie jest w stanie pogodzić się z podmiotowością swojej diaspory, a myśli o niej nadal wyłącznie w kategoriach eksploatacji, podejmowanej w celu wyduszenia z Polonii jakiejś korzyści dla siebie.  Opiera się to na tragikomicznym przekonaniu, że Polonia to sienkiewiczowscy "latarnicy", których smutna konieczność wygnała na tułaczkę, gdzie co noc w poduszkę szlochają za utraconą Ojczyzną, a zatem z rozkoszą będą Ojczyźnie robić dobrze, o zapłatę nie pytając.

 

W rzeczywistości, zwłaszcza w rzeczywistości ostatnich 30 lat, znaczna część dzisiejszej Polonii została Polonią z własnego świadomego wyboru. Wielu Polaków wyjechało nie tylko za chlebem, ale i po to by mieć raz na zawsze święty spokój od charakteru narodowego rodaków oraz wszechobecności państwa w życiu Polaków w kraju. Polacy nie po to wyjeżdżali na stałe z Polski, by teraz Warszawa mogła ich dalej używać i nadużywać, ciągnąc z tego korzyści dla siebie, Polonii oferując w zamian kiepską propagandę, makatkę łowicką i herbatkę w konsulacie.

 

W konkluzji, panie ministrze Waszczykowski, uprzejmie zawiadamiam że pańskie podanie o mój powrót do Ojczyzny z dolarami w zębach i zagranicznymi kwalifikacjami w kieszeni zostało załatwione odmownie.

 

Moja wyczerpująca odpowiedź na pańską sugestię, by Polonia pakowała się i wracała do kraju, brzmi tak samo, jak slawny bon mot generała Cambronne na propozycję kapitulacji:


Merde!

 

emigrant (nie mylić z gastarbeiterem)       

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo