Czy prof. Andrzej Nowak dokonuje konwersji do PO? Czy też to pucz w PiS-ie?

Po liście Andrzeja Nowaka nawołującym w swej wymowie do odejścia Jarosława Kaczyńskiego i sugerujący jego nieprzydatność dla polityki aż do sugestii, że nie nadaje się nawet na premiera nastąpił "Festiwal Andrzeja Nowaka" w mediach nieobliczalnej w skutkach nagonki na Jarosława Kaczyńskiego. To początek tej nagonki w najbardziej niekorzystnym czasie tj. w okresie kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości. List Andrzeja Nowaka wcale nie musi być tylko wybrykiem profesorskim, takim wybrykiem profesora, który pozjadał wszystkie rozumy zapominając, że jest autorytetem tylko w naukach historycznych. I żadnej więcej dziedzinie.

Tygodnik "Do Rzeczy" publikuje wywiad z Nowakiem w ślad za jego listem. Dowiadujemy się kolejnych propozycji Nowaka i jego ocen sytuacji wewnętrznej w Prawie i Sprawiedliwości. Wedle Nowaka Kaczyński nie nadaje się nawet na premiera. Nawet, bo w podtekście nie nadaje się na prezydenta. Nowak w sposób brutalny zanegował zdolność Kaczyńskiego do sprawowania władzy.W jednym miał tylko rację Nowak, że pięć lat temu sprawa Smoleńska była nieobecna w kampanii Jarosława Kaczyńskiego. Tak tu popełnił błąd Kaczyński i dlatego przegrał prezydenturę a była realnie w zasięgu jego reki.

Czy najpierw list Nowaka a teraz wywiad dla prawicowego pisma to zapowiedź puczu w Prawie i Sprawiedliwości? Czy nastąpił rozłam w partii a Nowak o tym rozłamie daje znać Polakom? Nie wiem. Okres kampanii prezydenckiej i okres po maju 2015 roku da odpowiedź na to pytanie. Wiemy na pewno, że każdy "rozłamowca" w PiS-ie kończył albo na marginesie polityki albo na posadzie w PO. 

Andrzej Nowak rozpoczął bez wątpienia nagonkę na Jarosława Kaczyńskiego. Będzie to nagonka "wewnętrzna" ukryta za autorytetem Nowaka, co ma przekonać innych członków i zwolenników PiS do idei odsunięcia Jarosława Kaczyńskiego na boczny tor także w Prawie i Sprawiedliwości. Wybrano do tego najważniejszy moment - początek kampanii prezydenckiej by za parę miesięcy w przypadku przegranej Dudy odsunąć faktycznie Kaczyńskiego od przywództwa partii.