Jeszcze pare dni temu ks.Madel na blogu w Salonie 24 mówił : arcybiskup Nycz :zajał sie już kazaniem Ojca Jacyniaka a jak , ma to zalezeć od kilku zdarzen w najblizszych dniach .
No i tak sie zajał, ze Mądel otrzymal zakaz wypowiedzi w mediach . Biskupi zdaje sie nie lubią ksiezy nadmiernie harcujacych w mediach, krytykujacych biskupów jak Mądel Hosera , chocby i cokolwiek było moze i słuszne , to jednak Kościoł , czyli biskupi wolą aby wszystko działo sie bardziej po cichu , statecznie i powoli.
Mówi sie, że ks. Mądel zajmowal sie wszystkim tylko nie wiarą .Oczywiscie ze zajmowal sie wiarą , lecz Mądel lubil użyc tez rozumu i o tym używaniu mówić . Dlatego dla kogoś takiego niezgoda na smoleńska wiarę zamachową Pisu , wchodzącą szeroko do koscioła , była zupełnie naturalna. I Mądel dawał temu wyraz krytykujac kazanie Jacyniaka . To byl konflikt myśli i racji z wiarą zamachową, w wykonaniu Mądla - księdza wierzącego w Boga .
Z punktu widzenia Kościoła O. Jacyniak mógł powtarzac w kosciele teksty Gapola i dziennikarzy Sakiewicza i bredzic o Smoleńsku jak Piekarski na mękach , bo biskup dał na to zgodę delegujac go na te mszę. Ale ks. Mądel jako medialny harcownik nie mogł widocznie temu sie sprzeciwiac, bo sprzeciwał sie tym samym biskupowi i instytucji Koscioła.
No chyba ze Arcybiskip Nycz również łączy wiare zamachową z wiarą w Boga jak Jacyniak. Mówimy Chrystus- myślimy "seryjny samobójca", wierzymy w zamach . Wtedy by znaczyło , ze Madel przegrał swoja walke o to , aby kościoł również posługiwal sie rozumem, choćby i w sprawie seryjnego samobójcy . A Kosciół Smoleński na dobre zagości w Kosciele Katolickim .
Ponizej mój poprzedni wpis sprzed paru dni o tej sprawie. :
Ksiądz Mądel broni Kościoła- uda mu się ?
Jak pisze właśnie ksiadz Mądel na swoim blogu arcybiskup Nycz zajał sie już kazaniem Ojca Jacyniaka a jak , ma to zalezeć od kilku zdarzen w najblizszych dniach .
Przypomnijmy, ze O. Jacyniak na miesięcznicy smolenskiej w kazaniu dla wiernych szeroko rozwinął pomysł "seryjnego samobójcy" , czyli "dziwnych" śmierci mających mieć związek ze zbrodnią w Smoleńsku .Ten dziwaczny pomysł , mimo ze mocno eksploatowany przez dziennikarzy niepokornych i w Gapolu, czy w nalezacym do Pisu GPC, wydawalo sie , ze powoli już umiera smiercią naturalną, szczególnie tu na Salonie 24 . Autorem tego pomysłu i terminu był bowiem Św Pamieci bloger Seawolf , którego o ironio losu paru blogerow próbowało tutaj wrobić rownież w "seryjnego" po jego naturalnej smierci. Wszyscy wtedy zobaczyli , ze każdy może być ofiarą "seryjnego"- wystarczy sobie troche pomnożyć watpliwości i zwiekszając naturalną podejrzliwośc cos pospekulować albo zastosowac parę prostych sofizmatów typu : nikt nie udowodnił jego naturalnej smierci, albo skoro mamy watpliwości i za mało wiemy , to niczego nie mozna wykluczyc, a jak nie mamy wątpliwości- to je sobie zaraz sami stworzymy.
"Seryjny" to dęta paranoja bez cienia zwykłego dowodu i ciągle częsty leitmotiv partyzantów wolnego słowa żyjących ze zmyślania zamachów w Smoleńsku z kręgu Gapola i mediów Niepokornych , czy należacych do Pisu Niezaleznej i GPC . Na swój sposób to dziwne, ze Jacyniak powtarza mantry Sakiewicza - tych samych mediów, które artykułem Aleksandra Sciosa zrobiły z arcybiskupa Michalika agenta Zephyra przed spotkaniem z Cerkwia rosyjską prawie rok temu. Arcybiskup miał byc bardzo tym rozczarowany, ze Kaczyński dopuścił do tej niczym nie udokumentowanej / poza insynuacjami Sciosa / publikacji - przeciez prezes ścisle kontroluje Sakiewicza.
I tak Pis usiłuje zagospodarowac dla siebie kościoł katolicki - łacząc wiare w Boga z wiarą w zamach. W czysto prozaicznym celu - wierzący w zamach wedlug badan CBOSU to w najwiekszym procencie osoby religijne, z wyksztalceniem podstawowym lub zawodowym z małych wsi i miasteczek. Wiec im częściej mysląc Chrystus pomyślimy zamach, tym poparcie dla partii Kaczynskiego bedzie większe. Im bardziej kosciół katolicki zostanie zastapiony w kazaniach przez ten polski Kosciól Smoleński ze stolica na Gapolu i kardynalem Macierewiczem oraz wikarym Olkiem Sciosem, tym dla Pisu lepiej. No i jeszcze ta miła dla prezesa i Sakiewicza perspektywa objęcia rządu dusz - to oni bedą ksztaltowali wtedy opinie wiernych, a nie biskupi. Czyż to nie byłoby piekne , gdyby w kazdej parafii mówiono z ambony o seryjnym samobójcy ? Owszem , ale byłoby to gorzej dla Kościoła , bo przyspieszy to opuszczanie go przez wiernych myslacych troche bardziej racjonalnie i brzydzących sie zwykłą paranoją.
Mądel broni Koscioła. Ciekawe czy mu sie uda.
Inne tematy w dziale Polityka