Dlaczego Pis broni przestepców czyli kiboli , chociaz nigdy sie to nie opłaca politycznie i potem wyborczo ?
Pis broni kiboli w ten sposob, że szuka w nich dobrych intencji mających usprawiedliwiac łamanie prawa, a pomija fakt, ze prawo złamano. Zamiast z innymi siłami politycznymi stworzyć wspólny front potepiajacy przestepstwo. Osłania ich, czemu ?
Może to polityka Sakiewicza i Kaczyńskiego, czyli im gorzej dla wszystkich, im gorzej dla Polski, tym dla Pisu lepiej. Bo to zmiejsza poczucie bezpieczenstwa obywateli i pokazuje rząd jako nie radzacy sobie z sytuacją . Więc warto popierac kiboli jednocześnie krytykując administrację za to, że sobie nimi nie radzi,. Może i ktoś łudzi sie, że odpowiedzialnoscią za zadymy obciąży znienawidzonego Tuska , ale to własnie jest błędna kalkulacja, bo wiekszość normalnych ludzi potępia łamanie prawa i wtedy Pis jest w mediach tylko wdzięcznym chłopcem do bicia, sam sie stawia przeciw wiekszości społeczeństwa - wyborczo to sie więc bezposrednio nie opłaca.
A może ta partia, jej działacze i jakaś część elektoratu, wielu blogerow to też po prostu mentalni kibole ? Czyli krzykliwe plemie trzymające sie razem, walące głośno w jeden bęben pod dyktando jakiegoś Starucha i dyszące nienawiscią do innych ? Wskazywałyby na to teksty blogerskie eksponowane przez admina tego portalu, na przyklad ten :
Doszło do przepychanki na publicznej plaży – banda pijanych matrosów z Meksyku zachowywała się prowokująco. Rzecz nie byłaby niczym ciekawym, gdyby nie to, że jeden z nich wyciągnął nóż z zamiarem zabójstwa i ugodził polskiego przeciwnika. I co? Czy może siedzi w areszcie? A skąd! Został odstawiony na swój statek, a w areszcie siedzą ci, którzy wtłukli co nieco rozrabiającym pijakom z Meksyku.
Oczywiście ta blogerka wszystko to sobie przed chwilą po prostu zmysliła, ponieważ jakoś koniecznie chce bronic przestępców- kiboli . Widac jaskrawo jak mentalnie jej bliskich. Tak Pis broni bandytów.
Swoja drogą ciagle intryguje mnie wirusowy marketing propisowskich portali internetowych. Eksponuje sie ,choćby w sposób niezamierzony jakieś mniej czy bardziej paranoiczne zmyślenia jakiegoś blogera, tez czesto w sprawach smolenskich. Nastepnie mrówki blogerskie same z siebie zaczynaja je powtarzac i tworzyć szum informacyjny. Jesli tylko przyklepie to na wiekszym portalu ktoś od braci Karnowskich czy inny partyzant z Niezależnej, albo któryś Niepokorny, potem jakiś polityk Pisu powtórzy /może byc Wojciechowski /, to juz mamy do czynienia z pewną, uznaną Prawda powszechną. I nikt nie wie kto pierwszy powiedział, skąd sie wzięła , ale ważne- ze ona "prawdziwa". Można łatwo ukryć zródło plotki i oszukac opinię publiczną.
Tak....teraz internet daje nowe ,wielkie możliwości ...
aha, wlasnie przypomnial mi sie tekst Lisiewicza w Gapolu po ostatnich wyborach:
..ja czuję się po tych wyborach podwójnie przegrany. Bo Donalda na razie nie obalili kibole. Zdecydowana większość tego, co świadome i zaangażowane w kibicowskim ruchu, poszło głosować na PiS. Ile nas było? Sto tysięcy? Niestety, nie przełożyło się to na postawę niechodzących na mecze dresiarzy z osiedla. Ilu z nich poszło zagłosować na Palikota? Niestety, niemało. Mimo to nie mam cienia wątpliwości, że zbliżenie pomiędzy obozem niepodległościowym a ruchem kibicowskim było NAJWAŻNIEJSZYM pozytywnym wydarzeniem nie tylko w tej kampanii.
http://wywczas.salon24.pl/354965,gratulacje-grasia-dla-gazety-polskiej
Inne tematy w dziale Polityka