Uderz w stól a nozyce się otworzą.
Będac pod wrażeniem ostatniego odgrzania przez Zespół Smoleński sprawy naprowadzania samolotu na smierć przez kontrolerów /kiedyś koniecznie w sztucznej mgle / i mnożenia przez Macierewicza najrózniejszych sposobów zabicia naszego Prezydenta, wczoraj postawiłem nową, naukową hipoteze wyjasniającą przebieg wydarzeń w Smoleńsku : po to naprowadzali na śmierć i po to zrobili wybuchy, aby utopić. W dyskusji pod wpisem czy naukowcy Macierewicza pojawia sie na debacie u prezesa PANu Kleibera . To nie były więc trzy zamachy, ale jeden: przez utopienie, reszta była koniecznym wstępem. To teren bardzo nasiąknięty wodą .
To może byc i przewrót kopernikański , ponieważ w taki sposób można zintegrować wielość zamachów Zespołu Parlamentarnego w jeden pęczek i nadać im naukowy szlif. Bo to także "hipoteza naukowa" - to znaczy wystarczy jak zawsze tylko zrobić symulacje komputerową, aby ją naukowo potwierdzić. Badania naukowców Zespołu stale trwają i trwają , więc może i ta hipoteza zostanie właściwie i naukowo udowodniona, tak samo jak inne.
I właśnie naukowcy ruszyli - docent Jeremiasz Polejwoda zastanawia sie dlaczego niektore kamizelki ratunkowe były czyste i napełnione powietrzem. Wpis aż tak ważny , ze admin Salonu 24 zdecydował sie go wyeksponować. Wcale sie nie dziwię - hipoteza utopienia wymaga koniecznie potwierdzenia. Docent Polejwoda pyta : czy ktos używał kamizelki ratunkowej ? Te ważne pytanie bo odpowiedzi na nie moga potwierdzić moją nową unifikacyjną teorię zamachu : przez utopienie.
to jeden z najwazniejszych wpisow na Salonie 24 w historii :
http://jeremiasz.salon24.pl/533319,smolensk-2010-czy-ktos-uzywal-kamizelki-ratunkowej
docencie : dziekuję za niego .To wielkie odkrycie .To osiagniecie poównywalne z odkryciem podmiany czarnych skrzynek przez blogera Fotoamatora.
Odkrycie „fotoamatora” jest przełomowe, to „kropka nad i” – mówi nam poseł Macierewicz
Dodano: 22.06.2013 [19:39]
foto: Patryk Luboń
- To wielkie odkrycie. Nikt wcześniej nie zwrócił uwagi na charakter uszkodzeń czarnych skrzynek - tłumaczy w rozmowie z portalem niezalezna.pl poseł Antoni Macierewicz, który nie ma wątpliwości, że prokuratura powinna zapoznać się z ustaleniami „fotoamatora”.
Dzisiaj informowaliśmy, że internauta „fotoamator”
porównał zdjęcia czarnych skrzynek odnalezionych na miejscu katastrofy i udostępnionych do badań polskim specjalistom oraz wojskowym prokuratorom. Nie ma wątpliwości, że to różne czarne skrzynki.
- Odkrycie „fotoamatora” to postawienie „kropki nad i” w kwestii fałszowania zapisu czarnych skrzynek – mówi nam poseł Antoni Macierewicz, przewodniczący zespołu parlamentarnego badającego katastrofę smoleńską. -
Materiał dzisiaj ujawniony musi być poddany gruntownej analizie, ale już teraz można powiedzieć, że czarne skrzynki pokazane między innymi pułkownikowi Rzepie i stojące na stoliku podczas odsłuchiwania taśm, to nie są czarne skrzynki z tupolewa. To wielkie odkrycie.
Inne tematy w dziale Polityka