Pokażcie dowody albo przeproście za wprowadzanie w błąd opinii publicznej , apeluje Maciej Lasek .
Ależ kochani ....Lasek to człowiek zdumiewająco naiwny - jezeli ktoś wierzy w spiski i zamachy bez dowodów, to po co mu pokazywanie dowodów, których Macierewicz w dodatku nigdy nie miał na zadna ze swoich "naukowych hipotez", ani nawet cienia poszlak ,by je stawiać. Jego działalnośc to fikcja ,konfabulacja i zwykły oszukańczy blef, ale komu to przeszkadza? Odwrotnie -to czlowiek bardzo potrzebny
Ten pieszczoszek Pisu i mediów niepokornych trafił w swój czas .Pierwszego wywiadu dla Radia Maryja udzielił juz- zaraz po obiedzie, jeszcze z pociągu w Smoleńsku. Troche przyhamowany marketingiem "przezes sie zmienia" , po wyborach prezydenckich wybiegł na arene. To człowiek teraz chroniony w Pisie i jego otoczeniu - żaden z inteligentów w rodzaju Staniszkis, Krasnodebskiego , Ziemkiewicza lub Wildsteina nigdy nie ważył sie kwestionować śledczego autorytetu posła , nigdy nie skrytykował go ani słowem. Choćby i teraz stoja za nim murem. Dlaczego ?
To oczywiste odpowiedzi. . Bo to główny kowal smoleńskiego mitu . Człowiek sam wykazujacy zaburzenie osobowości zwane mitomanią oraz skłonnosci paranoiczne , dodatkowo sprytny manipulator i blefmen, uaktywnia tę cześć społeczeństwa, która mysli spiskowo oraz cierpi na mysli paranoiczne.Tacy mu wierzą . W Anglii na przykład ocenia sie ilość takich cierpiących na około 20 % , gdy jeszcze 15 lat temu szacowano tylko kilka , a Polsce nie ma podobnych danych. Zatem Macierewicz to główny organizator wielkiego rynku biznesowego i politycznego .Dlatego w środowiskach czerpiący takie korzyści to czlowiek szczególnie chroniony. Poseł buduje mit, ktory ma Kaczyńskiego doprowadzić do wladzy i zapewnić mu niesmiertelne miejsce w historii oraz jest głównym marketingowcem smoleńskiej narracji , z której zyją media Pisu i niepokorne.
Jego umiejetność oszukiwania opinii publicznej jest tam więc bezcenna .To bardzo trafny wybór prezesa, by Macierewiczowi powierzyć szukanie prawdy o Smoleńsku. Nie chodzi tylko o zmyślane na kolanie zamachy ....Ale tez o to, by kwestionować wszystko i niczego nie wykluczać. Bo wtedy szukanie tej Prawdy daje chleb całemu medialnemu Przedsiebiorstwu Smoleńsk i nigdy nie powinno sie skończyć, tego króliczka należy gonić choćby i najbliższe 50 lat. Nawet wtedy gdy Kaczyński na tej dzwigni objąłby władze. Media partii Pis i Sakiewicza żyją z hadcorowych zamachów , a pretendujace do inteligenckich media niepokorne jak Dorzeczy starają sie byc maksymalnie "obiektywne " w sposób najbardziej opłacalny biznesowo - nie wolno więc broń Boze niczego wykluczać, nie wolno ośmieszać zamachów Macierewicza , lecz nalezy starać sie wiedziec jak najmniej i niczego nie rozstrzygać... Show must go on.
Macierewicz trafił na swoj czas .Paradoksalnie za jego silną pozycje odpowiada też Tusk, który eskalacje smoleńskiej polityki paranoicznej Pisu obserwuje biernie z Platformą od trzech lat. Rząd nie dał wlaściwej odpowiedzi na na blefy Macierewicza i na te wszystkie pozory naukowego racjonalizmu , ktore media nagłaśnialy w pogoni za zyskiem . Zespól Laska i jego próby dostarczania opinii publicznej jakichś kontrargumentów są spóżnione. Także media mainstremowe to nastepny odpowiedzialny za psychozę smoleńska. Dziennikarze zupełnie nie przygotowani nie potrafili podjąc z poslami Pisu czy dziennikarzami tej partii rozmowy o tawsach 38 , o obliczeniach trajektorii , odeprzeć narzuconej narracji epatujacej szczegołami technicznymi no i oczywiście powołujacej sie na galaktyczny autorytet naukowców .Tak.. zaden z dziennikarzy nie potrafi zrobic takich obliczeń jak Binienda. Ale fakt , ze jego obliczenia to zwykły blef musieli swego czasu odkrywać tylko tacy miedzy innymi blogerzy jak ja, czy szczególnie prof.Artymowicz .
Czy Macierewicz jest potrzebny takze Tuskowi, by w razie potrzeby wyjmował go jak krolika z kapelusza i straszył nim wyborców ? Jeśli tak, to Platforma także jest odpowiedzialna za eskalacje tej paranoi społecznej, która czasami bywa dla jej krótkiego,partyjnego interesu korzystna.
Macierewicz nigdy sie nie skończy, bo zawsze będą dziennikarze i politycy, którzy z jego mitomanii i zdolności oszukiwania ludzi będę chcieli życ, produkować i sprzedawać swoje historyjki oraz klient, który za nie zapłaci.
Post scriptum zgodz 19 tej . Macierewicz pokazuje dowody :
Poseł zaznaczył, że jego zespół od grudnia 2010 r. stopniowo przekazywał swoje materiały do kancelarii premiera i prokuratury. Wśród nich były - jak mówił - biała księga (z czerwca i lipca 2011 r.) i raporty na 28 miesięcy po katastrofie (z sierpnia 2012 r.) i o stanie badań (z kwietnia 2013 r.) oraz opracowanie Duńczyka Glenna Jorgensena (przetłumaczone na język polski w sierpniu 2013 r.). Oczekujemy, że pan Lasek odniesie się do tych obliczeń - mówił Macierewicz o materiale Jorgensena.
Własnie leci dalej kabarecik :
Czyli gdy Laskowi chodzi o dowody wniosków, Macierewicz przekazuje dalej tylko wnioski. Czyli upstrzone zdjeciami Tuska i Putina swoje raporty , czyli broszurki propagandowe pisane przez dziennikarza Gugulskiego w spółce Rejtan teścia Sakiewicza . Przypominam Macierewiczowi i wszystkim patriotycznym mediom , ze prawa autorskie pierwszego raportu: 28 miesiecy po Smolensku nalezą do mnie .Bo ja historycznie pierwszy go opublikowałem publicznie oraz za darmo w internecie , gdy teśc Sakiewicza z tego powodu kłamał , ze nigdy nikomu go nie sprzedawal , bo raport nie został ukończony i nie istnieje . Dlatego w sprawie tego raportu Lasek powinien kontaktowac sie tylko ze mną.
To Harry Potter . Binienda jak magik strzela wnioskami z czarodziejskiej rózdzki , a Macierewicz dalej bezczelnie blefuje. Szaleniec czy tylko blefmen ?
Joergensen to jakies czegos obliczenia z błedami matematycznymi -ale ten czlowiek nic nie pisze o wybuchach...
W rozmowie z Kraską w TVP szef Zespołu niedawno mówił , ze naukowcy nie przyniesli ze soba dowodów do prokuratury, bo ta ich o to nie prosiła....Tekst dziwny- bo naukowcy mówili tam ,ze ich po prostu nie mają. Teraz mówi, ze dowody wczesniej wysłał do prokuratury , miedzy innymi te raporty ... To by raczej wskazywało na zaburzenia u Macierewicza , a nie na zwykły blef - bo propaganda, jesli ma być skuteczna, musi miec troche sensu. Tu nie ma go za grosz.
Inne tematy w dziale Polityka