Jaki ma sens analiza zdjęc z internetu widac na ponizszym obrazku .Grafik potrzebował pare minut aby zmienić zdjecie Vlada Igorewa pokazywane przez profesora Biniende na I naukowej konferencji smolenskiej w pazdierniku 2012 jako rekonstrukcje inzyniera architekta Marka Dabrowskiego, tytułowanego nawet w Naszym Dziennku profesorem . Ten expert Macierewicza pobral grafike Jegoreva z bloga Fyma, ktoremu Vlad sie wpisal 27 grudnia 2011 i potem przekazal Biniendzie . Profesor z Ameryki z powazna miną je analizowal jako dowody na fakt, ze brzoza nie moglo przeciąć wtedy skrzydla, bo te ma tylko wyrwę , jest polaczone ze soba. Na tym zdjeciu grafik zakleil wyrwe zupełnie. Ze slotami czyli krawędzia skrzydła takze mozna zrobic cuda - u Vlada byly po lewej stronie niezniszczone , zupelnie inaczej niz na innych zdjeciach ...
Ale zabawy Vlada pasowaly Dabrowskiemu i Biniendzie pod teze. Osobnym problemem sledczych smoleńskich z Zespolu Macierewicza jest udawanie, ze analiza zdjec z internetu to strasznie poważna sprawa ... prawie tak wazna jak symulacje komputerowe. No, ale czego sie nie robi aby tego smolenskiego,bombowego zajączka gonic jak najdłuzej . Granicy samoosmieszania sie Binienda , Macierewicz i Dąbrowski przeciez nie znają.....

Teraz przeróbka , ktora nas bardziej przybliza do Prawdy :
/i na koniec wazne ogloszenie: przyjmuje zamowienia na przygotowanie dowodow w postaci zdjec . Zapraszam do wspolpracy profesora Biniende oraz NASA i caly zespol z Akron . Razem mozemy zrobic wszystko ! /

Inne tematy w dziale Polityka