Zadałem sobie trud obejrzenia spotkania autorów ksiazki Resortowe Dzieci z publicznością . Nudy na pudy jak zwykle. Wrażenia te same co ze wszystkich takich konwentykli "strefy wolnego słowa" - ludzie z rumieńcami na twarzy i ściśnietym sercem wysłuchują najnowszych rewelacji, odkrywają razem z mówcami drugie i trzecie dno spraw, które tak naprawde wygladają zupełnie inaczej, niz to mówią ONI. Co najważniejsze, najgorsze podejrzenia sie potwierdzają- i gdyby nie nasi znawcy tajemnic, tej ukrywanej przebiegle prawdy, tacy jak Macierewicz, czy Targalski lub Dorota Kania, nigdy w życiu, przenigdy nie dowiedzielibysmy się o tym. Prelegenci zachwyceni sobą tokują dumnie , a publicznosc bije im brawo oraz sobie: teraz wspólnie można kogoś nienawidzieć sprawiedliwe i jeszcze sie z tego cieszyć. To typowy schemat występów takich hejterujących spiskowo autorów dla swojego spiskowego targetu czytelniczego czy politycznego.
Targalski nienawidzi chyba szczególnie Wróblewskiego : To jedni mogą być kolejno redaktorami naczelnymi wielu tygodników, a inni żadnego! Mówił ze szczerym żalem i takim gniewnym poczuciem krzywdy. Faktycznie, teraz nad nim jest Sakiewicz a do radia załapal sie tylko raz..... Kania zaś ich wszystkich tych zagradzających droge do posad, no i zatruwajacych dusze Polaków w III RP. Razem nienawidza "systemu", ale , wiadomo, przecież Prawda kiedyś zwycięży a źli ludzie będa sie mieli z pyszna. Brawa, oklaski, radość i zachwyt - autorzy podkręcaja się wzajemnie z publiką i zaczynają sami wierzyć, ze nie mówią jednak zupełnych bzdetów, tylko zdradzają straszne tajemnice i wierzyć, że sami są wyjątkowi oraz superważni- jak Targalski wczoraj w wywiadzie na Salonie 24 :
Czy nie boicie się o swoje bezpieczeństwo?
Jest to kwestia ekonomii pracy operacyjnej. Jeśli się będzie opłacało nas zlikwidować w takiej czy innej formie, nawet kosztem zrobienia z nas bohaterów, to taka decyzja zapadnie.
No kochani...tu nie ma żartów ... Dr Jerzy Targalski to ważny gość.To ktoś. Inaczej niz myśleliśmy do tej pory.
Co z tego wynika ? Same dobre rzeczy. Teraz ksiażka powinna kosztowac więcej, ponieważ ujawnia aż tak grozne i wielkie sprawy, że agentom "systemu" może sie opłacać Targalskiego zamordować. A gdy już to sie stanie, wtedy "wybitna dziennikarka sledcza" dopisze rozdział do swojego specjalnego, nowego wydania "Cienia tajnych służb" . Wiec warto jej dzielo już teraz kupić, by zobaczyc co Targalskiego czeka.
Wiec może to sprytna autoreklama ? Gdyby nie zobaczył tego przedstawienia , moze bym tak pomyslał. Niestety - prawda jest chyba inna . Za poważny temat : lustracje, wzieli sie tutaj akurat zakręceni mitomani. Zawistni, mali, paranoiczni. Spiskowi autorzy piszący dla spiskowych czytelników.
http://wywczas.salon24.pl/561405,targalski-moj-tata-nie-byl-wazny
Inne tematy w dziale Polityka