Pociechę ma Igor Janke z dziennnikarki śledczej Doroty Kani. Bo Kania do klikania skłania, czyli leje miod na prawicowe serca . Tak jeden z blogerow Salonu 24 okreslil kiedys ploteczki kolportowane przez siebie o prawdziwym nazwisku Lisa czyli Lisienki .To miód na prawicowe serca, pisal , a teraz Kania wpisem o Maziarskim dolala go znowu klikajacym pszczólkom na Salonie 24 , wiec klikają:
-Czytałem parę razy Maziarskiego, tego młodego, nie da sie ukryc ,to konformista, a prosciej menda i tyle, bez zadnej ideologii.
-Maziarski opluł swego Ojca? Wcale się nie dziwię.
-skończył, jak zwykła szmata dziennikarska
Itd.... Jest pieknie , o to własnie chodzi, aby klikali.
Wojtka Maziarskiego poznałem w 1981 roku. Współpracowaliśmy w konspiracji i podziemiu w latach 1981-1983 przy Obozie potem także "Niepodległości". Był wtedy młodym, odważnym i bezkompromisowym człowiekiem. Później zrozumiał, że wygodne życie jest lepsze, a miał potrzeby. Nie każdego stać na to by nie byś świnią w ciężkich czasach.
Targalski wie o czym mówi , bo w naprawdę ciezkich czasach, gdy Maziarski był opozycjonistą w Polsce, on sam cierpiał na paryskim bruku , to znaczy coś zrozumiał:
Dlaczego wyjechałeś?
O.: Z przyczyn osobistych...Nie wyjechałem również dlatego, że byłem prześladowany, gdyż nie byłem prześladowany, ponieważ ani salony, ani komuniści nie wiedzieli co robiłem...Wyjechałem, gdyż chciałem trochę pożyć jak tzw. normalny człowiek.
..Podstawą mego utrzymania w tej chwili jest jeszcze renta inwalidzka, która daje mi dużą niezależność, gdyż może ją odebrać tylko państwo francuskie,
Podziwiam dzisiejszego antykomuniste Targalskiego.
Inne tematy w dziale Polityka