O co chodzi z tą kampanią pomniejszania przez Pis sukcesu Unii i Sikorskiego ?
Jak zwykle Majdan dla Pisu jest tylko miejscem promocji na uzytek krajowy i wygrywania swoich drobnych, polskich i partyjniackich interesów . Partia zyczyła Sikorskiemu żle przed jego misją , bo obowiazywał partyjny przekaz : gdyby Lech Kaczyński żył , to wszystko na Ukrainie byłoby lepiej, bo Komorowski jest gorszy, a Tusk sobie nie radzi, powtarzany masowo przez polityków Pisu, jego dziennikarzy blogerów, jak o tym pisałem tuż przed zawarciem porozumienia. Ukraińcy z punktu widzenia Pisu jako partii mogli sie zabijać , a wojna mogła sie rozkręcać , bo najważniejsze było , aby Sikorskiemu sie nie udało- bo wtedy może przyćmić legende Lecha Kaczyńskiego i jego polityki jegiellońskiej. Oraz odnieść sukces, który Platforma mogłaby zdyskontowac tylko dla siebie.
Porozumienie było w tym momencie wielkim sukcesem Unii , Sikorskiego i Majdanu Bo zatrzymalo rodzącą sie wojnę, która prowadziła bezpośrednio do upadku hrywny i bankructwa ekonomicznego kraju , a które w efekcie nakreciłoby dalszą spirale radykalizmu , przemocy i wojny już pełną gębą. To tez pomogło nie upaść zupełnie gospodarce na Ukrainie. A wojna tam to już wielka szansa na interwencje Rosji w obronie swoich interesów , Sewastopola i wschodnich regionów niechybnie wtedy mogących prosić Rosje o pomoc. Rosja może wepchnąć Ukrainę w zaciekłą, niszczycielską i niebezpieczną w skali międzynarodowej wojnę domową. Może pchnąć do secesji Krym i niektóre przemysłowe regiony na wschodzie kraju jak mówi Brzezinski .Dlatego występujący po Julii Tymoszenko Saryusz -Wolski podkreślał wage pokojowego procesu - i zebrał dużo większe oklaski niz radykalna Julia Tymoszenko nawołująca miedzy innymi do zemsty.
To wiec zwycięstwa także Majdanu i wolnej Ukrainy , bo zatrzymanie strzelaniny choćby i wymuszonym na obu stronach porozumieniem , choćby takim by je zaraz łamać- to juz zupełnie inna i o wielkie niebo lepsza sytuacja Ukrainy, niz przed wizytą Sikorskiego. Takze lepsza sytuacja wszystkich /tez polskich/ firm eksportujacych na Ukraine i prowadzacych tam interesy. Tego Pis jednak nie chce przyjąć do wiadomości i uruchomił właśnie nowy przekaz w swoich przekaziorach o kompromitacji Sikorskiego, o jego szantazu i co tam jeszcze. Powtarzany oczywiście jak poprzedni chórem- bo pewnie tylko Lech Kaczyński mogłby coś zrobic dla Ukrainy /razem z bratem ma sie rozumieć/ a Sikorski z Unią tylko przeszkadzał Majdanowi ...
Czy w ten sposób można ocalić legende polityki jagielllońskiej i skuteczności "największego" w historii kraju Św.Pamięci Prezydenta ? Raczej nie . Bo widać, sam Sikorski byłby bez Unii tylko mało ważnym pionkiem , tak ważnym jak telefony Komorowskiego nie odbierane przez Janukowycza .... Sukces Sikorskiego to faktycznie definitywne fiasko pomysłu polityki jagiellońskiej i złudnego, pisowskiego poczucia polskiej mocarstwowości . Ponadto deprecjonowanie tego sukcesu całej Unii dzieje sie wbrew faktom i zdrowemu rozsądkowi. To polityczne świrowanie w stylu wybitnej specjalistki tej konkurencji Ewy Stankiewicz, to takze praca chcąc-nie chcąc dla Rosji oraz przeciwko polskim interesom na Ukrainie. Bo to linia prezesa, ktory w TV Republika strasznie chciał wiedziec w czyim imieniu Sikorski formułowal grożby. Ale przez poprzednie trzy dni , w trakcie samej strzelaniny pan prezes nie gwiazdorzył tyle...
Legenda Lecha Kaczyńskiego niech juz zostanie sobie w swojej zakurzonej bibliotece, a Pis powinien sie z cieszyć z tego sukcesu tak samo , jak gdyby zamiast Sikorskiego odniosł go Lech Kaczyński . Partyjniacka nienawiść do politycznej konkurencji jednak Jarosławowi Kaczyńskiemu , propisowskim dziennikarzom i blogerom , jak widac, zabiera rozum. A pytanie kto jest większym politykiem :Sikorski czy Lech Kaczyński , najlepiej byłoby uznać za źle postawione.
Inne tematy w dziale Polityka
