xpictianoc xpictianoc
424
BLOG

Aby poznali Ciebie Jedynego Prawdziwego Boga (Jan 17,3)

xpictianoc xpictianoc Kultura Obserwuj notkę 1
Antytrynitarze w polemikach z trinitarzami bardzo często cytują słowa arcykapłańskiej modlitwy Jezusa:
A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa. Jan 17:3
Fragment ten ma być wedle nich dowodem na to że Chrystus nie jest "prawdziwym Bogiem" gdyż miano takiego zostaje ograniczona jedynie do Ojca. Jak zrozumieć cytowany wyżej fragment z ewangelii wg Jana? Czy naprawdę przeczy chrześcijańskiej nauce o boskości Jezusa Chrystusa? Oto moje przemyślenie na owy temat.

Aby móc lepiej zrozumieć omawiany wers z Pisma bardzo pomocne będzie zarzymanie sie nad pięknym wierszem autorstwa św. Jana od Krzyża:

Było już na początku Słowo i w Bogu żyło,
W którym swoje piękności,
I swoje szczęście kryło.
To Słowo było Bogiem
I początkiem się zwało
I było na początku
A początku nie miało.
Ono było początkiem,
Początek w nim wstrzymany;
Co się zrodził w początku,
Słowem Syn jest nazwany.
On zawsze był poczęty,
A zawsze się poczyna,
Ojciec Przedwieczny swój byt
Zlewa na swego Syna.
Tak więc chwała Synowa
Jest w Ojcu położona,
A chwała Ojca cała
Jest w Synu wyrażona.
Jak kochany w kochanym
Jeden się w drugim znajduje,
A Miłość co ich łączy,
W istności występuje.
I we wszystkich swych przymiotach,
W potędze i równości
Trzech Osób - jedna miłość
Kryje się w ich istności!
I jedna miłość ich wszystkich,
W jedną miłość złączyła
Kochanych z kochającym,
W którym każda z nich żyła.
A byt, który Trzej mają,
Każda z nich posiadała,
Każda z nich kocha Tego,
W którym ten byt swój miała.
I ten byt ich odrębny
Jedną wspólność stanowi
I łączy ich w jedności,
Której nikt nie wysłowi.
Stąd więc jest nieskończona
Miłość, co ich łączyła,
Wśród Trzech Jedyna miłość Istność ich stanowiła.
Im więcej bowiem miłość Zespala się w jedności, Tym większą ma potęgę I pełnię żywotności.
Piękne ukazanie relacji Ojca i Syna przez św. Jana pozwala nam pełniej zrozumieć słowa ewangelii. "Ojciec Przedwieczny swój byt Zlewa na swego Syna", co oznacza iż boskość Syna wypływa z boskości Ojca i jest to jedyna boskość! Podkreślenie jedyności boskości Syna i Ojca jest fundamentalne z racji monoteizmu jaki leży u podstawy chrześcijaństwa.
U Ojców kościoła trafnie zauważano etap "preegzystencji Logosu", w którym to Syn zawierał się w Ojcu. Oczywiście stan ten nie może być ujmowany w kategoriach czasu lecz jako model potrzebny do wyobrażenia sobie relacji Ojciec-Syn. Aby zrozumieć odwieczność i boskość Syna która zawiera się w boskości Ojca możemy wyobrazić sobie morze. Morze jest symbolem Jedynego Boga o którym mówi Jan w ewangelii (17,3). Miłość która jest istotą Boga (1Jan 4:8, 16) jest przyczyną zrodzenia Syna, gdyż miłość istnieje jedynie w relacji osób. Miłość Boga sprawia - i tu kontynuując model morza - zradzanie Syna. Wyobraźmy sobie widok morza, które pokrywa parująca woda w postaci mgły (pary). Istota wody w morzu jak i pary jest identyczna. Para istniała w morzu od zawsze, wyłania się z morza w wieczności. Inicjacją wyłaniania się pary jest energia który oddaje wspominaną Miłość. Tak rozumiem wieczne zradzanie się Syna.
Zatem słowa Jezusa w modlitwie arcykapłańsiej trzeba zrozumieć jako hymn do Ojca w którym uwydatnia prawdziwość boskości z której sam jako odwieczne Słowo czerpie swoją istotę.

Jezus Chrystus jest prawdziwym Bogiem gdyż prawdziwym Bogiem jest Ojciec. Nie ma dwóch prawdziwych Bogów ale JEDEN, w tym kryje sie tajemnica Trójcy Świętej.
xpictianoc
O mnie xpictianoc

Modlitwa Świętego Tomasza z AkwinuPanie, Ty wiesz lepiej, aniżeli ja sam, że się starzeję i pewnego dnia będę stary. Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Uczyń mnie poważnym, lecz nie ponurym. Uczynnym, lecz nienarzucającym się. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale Ty, Panie, wiesz, że chciałbym zachować do końca paru przyjaciół. Wyzwól mój umysł od niekończącego się brnięcia w szczegóły i dodaj mi skrzydeł, bym w lot przechodził do rzeczy. Zamknij mi usta w przedmiocie mych niedomagań i cierpień w miarę, jak ich przybywa, a chęć ich wyliczania staje się z upływem lat coraz większa. Nie proszę o łaskę rozkoszowania się opowieściami o cudzych cierpieniach, ale daj mi cierpliwość wysłuchania ich. Nie śmiem Cię prosić o lepszą pamięć, ale proszę o większą pokorę i mniej niezachwianą pewność, gdy moje wspomnienia wydają się sprzeczne z cudzymi. Użycz mi chwalebnego poczucia, że czasem mogę się mylić. Zachowaj mnie miłym dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać. Nie chcę być świętym, ale zgryźliwi starcy to jeden ze szczytów osiągnięć szatana. Daj mi zdolność dostrzegania dobrych rzeczy w nieoczekiwanych miejscach i niespodziewanych zalet w ludziach. Daj mi, Panie, łaskę mówienia im o tym...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura