xpictianoc xpictianoc
74
BLOG

Apologia katolicyzmu

xpictianoc xpictianoc Kultura Obserwuj notkę 4
Ewangelikalni chrześcijanie stali się ostatnimi laty największym recenzentem kościoła katolickiego. Wystarczy wejść na niektóre ewangelikalne fora aby móc poczytać o "wielkiej nierządnicy", "Babilonie" czy "kulcie Izydy". Komiksy Chucka, czy Alberto aż "kipią" od nienawiści do katolicyzmu.

Misyjny zapał jakim charakteryzują się ewangelikalni sprawia, że tradycyjnie katolickie rodziny pod wpływem demagogicznej "ewangelizacji" porzucają wiarę katolicką.
Nie da się zaprzeczyć temu, iż stan taki jest w dużej mierze spowodowany mizerną samoświadomoscią katolików. Na porządku dziennym jest mylenie dogmatu o "Niepokalanym Poczęciu" z prawdą o "Dziewiczym Poczęciu", rzadkością jest czytanie Pisma Świętego nie mówiąc o literaturze katolickiej. Na takim gruncie zadanie ewangelikalnych chrześcijan wydaje się być mocno ułatwione.
Na polskim rynku literatury apologetycznej brakuje książki, która zajęłaby się rzeczową i systematyczną obroną prawd wiary kościoła katolickiego przed ewangelikalną propagandą.
Przykładem takiej pozycji wydanej w USA jest książka Karla Keating'a "Catholicism and fundamentalism - the attack on 'Romanism' by 'Bible Christians' ". Czytelnik może przeczytać między innymi o źródle antykatolicyzmu, zbawieniu, chrzcie niemowląt, Eucharystii, czyśćcu, Mszy św, Mariologii, kulcie świętych, inkwizycji, Piotrze i papiestwie, odpuszczeniu grzechów i wielu innych poruszanych przez protestantów tematów.
Niestety nie ma jeszcze polskiego przekładu książki Karla Keating'a, być może tak jak pojawiają się apologie katolicyzmu przez Świadkami Jehowy pojawia się i jedna przez atakami tak zwanymi "biblijnymi chrześcijanami".
xpictianoc
O mnie xpictianoc

Modlitwa Świętego Tomasza z AkwinuPanie, Ty wiesz lepiej, aniżeli ja sam, że się starzeję i pewnego dnia będę stary. Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Uczyń mnie poważnym, lecz nie ponurym. Uczynnym, lecz nienarzucającym się. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale Ty, Panie, wiesz, że chciałbym zachować do końca paru przyjaciół. Wyzwól mój umysł od niekończącego się brnięcia w szczegóły i dodaj mi skrzydeł, bym w lot przechodził do rzeczy. Zamknij mi usta w przedmiocie mych niedomagań i cierpień w miarę, jak ich przybywa, a chęć ich wyliczania staje się z upływem lat coraz większa. Nie proszę o łaskę rozkoszowania się opowieściami o cudzych cierpieniach, ale daj mi cierpliwość wysłuchania ich. Nie śmiem Cię prosić o lepszą pamięć, ale proszę o większą pokorę i mniej niezachwianą pewność, gdy moje wspomnienia wydają się sprzeczne z cudzymi. Użycz mi chwalebnego poczucia, że czasem mogę się mylić. Zachowaj mnie miłym dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać. Nie chcę być świętym, ale zgryźliwi starcy to jeden ze szczytów osiągnięć szatana. Daj mi zdolność dostrzegania dobrych rzeczy w nieoczekiwanych miejscach i niespodziewanych zalet w ludziach. Daj mi, Panie, łaskę mówienia im o tym...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura