Nie drzyjcie szat, świat nie zawalił się, mimo wszystko na razie nie.
Wyjrzyjcie na chwilę z dołka, posłuchajcie, co się dzieje u sąsiadów Słowaków, o czym mówią Sarkozy z Merkel, jak się to ma do budżetu paneuropejskiego i co z tego wynika dla budżetu sąsiadki emerytki, jej wnuka licencjata oraz jego ojca parę lat przed emeryturą. Bo właśnie to zdecyduje o najbliższych dwóch trzech latach (na cztery bym nie liczyła), a nie wysokość słupków PiS-u i Platformy. Ani Tusk, ani również i Kaczyński nie ma na to wielkiego wpływu, powiedziałabym – nie tylko wielkiego. To się zdecyduje bez naszego udziału, niezależnie od tego, kto nas będzie firmował. Tsunami nadejdzie i tak, nieodwołalnie.
Może mieć znaczenie natomiast, jak się wobec niego znajdziemy, kto nami pokieruje wtedy, gdy to będzie naprawdę kwestią przeżycia lub nie. I dlatego nie drę szat z powodu zwycięstwa Platformy. Ta fala zmyje ją jak łupinę, tak samo zresztą, jak musiałaby zmyć każdego innego, Kaczyńskiego też, a może nawet tym bardziej. Tymczasem on może się przydać nam najbardziej właśnie wtedy. Z jego tak zawstydzającą dziś wielu patriotyczną retoryką i z jego twardym priorytetem państwowości. Nie wiem, kto jeszcze w chwili próby byłby w stanie postawić wszystko na jedną kartę, on to chyba potrafi. A to może się okazać konieczne.
Co jeszcze może nas dziś smucić i przerażać, kiedy przeglądamy tę nowo otwartą Liber Bestiarum? Palikot z jego – jak by to ująć? – zapleczem? Dlaczego? Że w świetle reflektorów postanowił odsłonić Nową Lewicę, która wolała do tej pory kryć się za Sierakowskim, jak za egzotycznym listkiem figowca? No więc już listek opadł. Jaka jest, każdy za chwilę zobaczy. Czy to źle? Lepszy byłby model SLD z Kaliszem podpartym Senyszyn i Nowicką, z gładką twarzą Napieralskiego na okładce?
Niech więc już będzie jak ocet, przynajmniej nikt się nie nabierze, że to młode wino. Może przy tej konkurencji nawet i Wojewódzki wyda się mniej pikantny dla swoich naiwnych wychowanków i straci nieco ze swego wpływu na młodego wyborcę?
Nie, to wszystko, oczywiście, nie jest ani przyjemne, ani estetyczne, ale dramatyczne też nie koniecznie być musi.
Inne tematy w dziale Polityka