Dariusz123 Dariusz123
2122
BLOG

O przewrotnosci Renatki Rudeckiej Kalinowskiej i jej liberalnym

Dariusz123 Dariusz123 Polityka Obserwuj notkę 129

 

 
O przewrotnosci Renatki Rudeckiej Kalinowskiej i jej liberalnym podejsciu do prawdy
 
Renata Rudecka Kalinowska napisala notke. Bardzo podobna do wielu poprzednich, pelna uogolnien i schematow.
Od jakiegos czasu prowadze wojne z Renatka, polega ona na tym ze zartuje sobie z niej, prawie jej rozne zlosliwosci, ona odpowiada mi agresja, obelgami, pieni sie i dyszy. Jesli ja probuje merytorycznie uzasadniac swoje opinie, Renatka je wycina. Blogowicze moga wiec zapoznawac sie z moimi zlosliwosciami, w bardzo ograniczonym stopniu z moimi racjami.
Renatka jest najwulgarniejsza z kobiet ktore mialem okazje poznac, nawet tak przelotnie jak przez Salon. Nie znam przeklenstw ktorych by, w jakims tam czasie, nie uzyla w stosunku do swoich dyskutantow, rozbawila mnie jej pomyslowosc, gdy wpisywala tylko pierwsza i ostatnia litere, ewentualnie jedna – dwie w srodku, zeby komus nie przyszlo do glowy ze ona zamierzala cos innego niz zamierzala. I jakos jej to przechodzilo, administracja uznawala ze tylko kilka liter nie stanowi obelgi, pozniej kasowala wpisy swoich przeciwnikow jak rowniez niektore swoje.
Uzywam celowo zdrobnienia “Renatka” bo imie Renata kojarzy mi sie z kims wspanialym, z Renata Lewandowska, ktorej wykonania muzyczne byly dla mnie czyms pieknym. Uzywanie tego imienia do Rudeckiej Kalinowskiej byloby forma sacrilege, czyms calkowicie nieodpowiednim.
Dlaczego wiec w to wchodze, dlaczego komentuje jej notki?
Uwazam RRK za szkodnika politycznego, to co ona wyprawia powoduje, ze powazni ludzie pukaja sie w czolo ze zdumieniem, ze tak mozna, automatyczna reakcja moze byc odwrocenie sie od tych tresci ktore moglyby byc uznane za sluszne, no bo jesli ktos taki je glosi, to na pierwszy rzut oka sluszne byc nie moga. Renatka walczy z Kaczynskim, dla czytajacych, w odruchu naturalnej reakcji, Kaczynski moze sie wydac kims rozsadnym. To mnie emocjonuje, temu chce zapobiec.
Dlatego w to wchodze.
Renatka uzywa jezyka insynuacji i totalnej generalizacji, rozciaga winy poszczegolnych ludzi na cale klasy spoleczne, na cale grupy zawodowe, na cale rodziny, jej rozumowanie jest absurdalnie nielogiczne i gloszone pzez nia oceny nie wynikaja z przeslanek na ktore sie powoluje. Ona tak ma i wiekszosc jej to odpuszcza, bo ta wiekszosc jest po jej stronie w niecheci do Kaczynskiego. Nie ma dla nich znaczenia czy ona w tym momencie ma racje, istotne jest, ze przygrzala Kaczynskiemu ktorego oni tez nie lubia. Taka sobie polityczna polaryzacja, nie lubia Kaczynskiego niezaleznie od tego co Renatka bzdurzy, ale skoro ona mu przygrzala, tym lepiej, bo oni tez by chcieli mu przygrzac.
Renatki generalizacje osiagaja szczyty absurdu, warto jest wiec przyjrzec sie jej pisaniu w detalu.
Renatka okresla siebie
RRK - to ja. Czym sie zajmuje?- tym czym zajmuja sie kobiety”.
Co wiec myslimy o Renatce na podstawie tego opisu? To czym ona sie zajmuje?
Nie przychodzi mi nic rozsadnego do glowy czym moga zajmowac sie szczegolnie /wlasnie kobiety, a poniewaz automatycznie zaklada sie w tym jakis sens, wiec dalsze skojarzenia zaczynaja byc mniej rozsadne. No wiec czy przypadkiem Renatka nie jest praczka, prasowaczka, zmywarka, kucharka, sprzataczka, sex worker, etc, etc, etc?
Czy ona tak klasyfikuje kobiety?  A czy propagowanie chamstwa i ulicznych obyczajow to tez zajecie kobiet? Niektorych kobiet? Czy wiec Renatka nie oszukuje przypadkiem?
Notka do ktorej nawiazuje ma tytul Dziedzictwo. Chetni moga sobie to przeczytac i sprawdzic, dla mniej chetnych zamieszcze kilka cytatow.
Od dawna twierdzę, że gdzie się w PiS nie poskrobie, tam PZPR wyłazi.
Oznacza to, że nie tylko byli PZPRowcy tworzą „nową elitę” PiS, nie tylko są w jego najwyższych władzach – ale oznacza i to, że zwolennicy PiS wywodzą się z PZPR i przesiąknięci są komunistyczną mentalnością. Albo sami byli jego członkami, albo pochodzą z PZPRowskich rodzin, w których mężowie, żony, rodzice, teściowie, dziadkowie, byli w PZPR. Zawsze dla korzyści, zawsze z niskich pobudek”
 
Czy nie jest oczywiste z tego cytatu, ze PIS to wlasciwie PZPR, ze nawet zwolennicy PISu to tez ludzie umoczeni w PZPRowskich strukturach, a jesli nie oni to ich rodziny, a nawet powinowaci (tesciowie), ze zawsze bedacy tam dla korzysci, zawsze z niskich pobudek? Czy mozna to rozumiec inaczej? Czy nie ma w PISie lub wsrod jego wyborcow kogos nieumoczonego? Bez komunistycznej mentalnosci?
Znam osobiscie czlowieka ktory nigdy nie byl czlonkiem PZPRu, nigdy nie byl umoczony, walczyl z komuna i za to siedzial i jest goracym zwolennikiem PISu. I nigdy niczego nie robil dla korzysci z niskich pobudek. Jestem dumny ze jest moim przyjacielem, mimo tych jego pogladow. Pisalem o nim w jednej z moich pierwszych notek, ale nie zamierzam ujawniac kto to jest, bo moj udzial w Salonie jest rowniez dla niego tajemnica.
Skoro wiec znalazlem jeden wyjatek, czy cala teza Renatki nie jest o przyslowiowy kant pupy?
Kolejny przyklad
Skupmy się jednak na fakcie zapisania się do PZPR, żeby dostać mieszkanie.Mamy więc do czynienia z ewidentnym uzyskaniem korzyści w zamian za przystąpienie i wspieranie partii komunistycznej. Korzyści, która w czasach dramatycznego braku mieszkań w Polsce – oznaczała czyjąś stratę. Stratę kogoś, kto być może bardziej potrzebował dachu nad głową i czekał na swoją kolej przydziału, „orderu” na mieszkanie, jak się wtedy taki przydział nazywało”.
Czy z tego cytatu nie wynika, ze dostanie mieszkania w czasach komuny bylo nagroda za zapisanie sie? Bylo moralnie zle, bo kosztem kogos innego?
Rozwiniecie nastepuje dalej
Cena za ów skromny w owych czasach dobrobyt mas PZPRowskich była niespecjalnie odczuwalna – ot, wyrażenie jakiejś opinii o kimś, kogo się znało, jakieś poparcie kogoś przeciwko komuś innemu, parę sprawozdań o tym, kto i co w pracy, parę informacji, co u sąsiadów, czy dostają listy z zagranicy, czy mają i gdzie rodzinę, kto ich odwiedza… itp.
Byli tez tacy, którzy najpierw za mieszkanie a potem za prawo prowadzenia prywatnego biznesu, za wyjazdy na „kontrakty zagraniczne”, za świetną pracę dla żony, za perspektywę studiów i karier synów, za darowane im wille lub domy, podejmowali się służby dla komuny. Czy więc naprawdę nikogo nie krzywdzili?”
 
Czy nie jest z tego cytatu oczywiste ze zapisanie bylo nie tylko niemoralna formalnoscia, ta niemoralnosc kontynuowana byla poprzez donoszenie?
 
I cos w rodzaju podsumowania
“Uzyskiwali coś, czego inni, być może bardziej wartościowi od nich, byli brutalnie pozbawieni?
Powiecie, i ja to zdanie w jakimś sensie podzielam, że człowiek jest tylko człowiekiem i jego pierwszym obowiązkiem jest troska o własną rodzinę. I jeśli nadarza się okazja polepszenia swojej sytuacji, to trzeba ją chwytać nie oglądając się na innych. Nawet na krzywdzonych, poniżanych, poniewieranych przez tych, którym się zaprzedało samych siebie.
Zgoda. Można i tak.
Trzeba jednak mieć świadomość własnej nieczystości, dziedziczonej wraz z korzyściami”
 
Czy nie jest oczywiste, ze ktokolwiek cokolwiek uzyskal w czasie komuny po zapisaniu sie do partii, jest nieczysty?
 
Stosowanie tego typu generalizacji odrzuca mnie, obciazanie wina czlonkow PISu za to ze ich dziadkowie, tesciowie dostali mieszkanie jest z rzedu pure nonsense, to sie nadaje do kabaretu, nie do jakiejkolwiek, nawet na najnizszym szczeblu, dyskusji politycznej. Przeciwko temu zareagowalem, napisalem komentarz ktory cytuje. Moja intencja bylo wysmianie jej rozumowania, dotarcie do jej rozsadku. Nie dotarlem.
“To ze jestesmy na innych stronach podzialow politycznych nie jest Pani Renatko tajemnica, ja ukryty pisiowiec, Ty walczaca Peosia, to jest fakt.
To jest aksjomat, pewnik, cos co istnialo od poczatku wszechswiata, jeszcze przed narodzeniem Matki Boskiej, na pewno przed jej cudownym i dziewiczym poczeciem. Nie ma co tego dyskutowac, to jest oczywistosc.
Oczywista oczywistosc, cytujac medrca.

Dlatego nie zamierzam wchodzic w dyskusje dotyczaca meritum, czy PIS jest gorszy od PO, czy odwrotnie. Chcialbym natomiast skomentowac Twoje rozwazania dotyczace rzeczy drugorzednych, tych wszystkich, jak to sie ladnie w jezykach nazywa, impoderabiliow.
Zwrocilem wiec uwage, ze odmawiasz wszelkich cech czlowieczenstwa bylym pezetperowcom i ich nastepcom ideowym, jak pewnie rowniez ich ideowym protoplastom, natomiast nie odmawiasz tych cech (czlowieczenstwa) wszelkiej innej swoloczy ze Stronnictwa Demokratycznego, z ZSL (czy jak to sie wowczas nazywalo), z PAXu, roznych kolek katolickich, tych wszelkich wspolpracujacych z komuna organizacji i organizacyjek, ktorych nazw juz nawet nie pamietam, ale przeciez wiadomo ze bylo ich dziesiatki i wszystkie byly zwykla przykrywka dla wredoty komuny. Nie chce mi sie wierzyc ze omijasz tych lajdusow przez przeoczenie, przeciez napisalas prawie tysiac notek i ponad milion komentarzy, czy gdzies, w ktorejs z nich, poswiecilas im nieco uwagi? Czy wytknelas im lajdactwa i skurwysynstwo, ich wredote? Czyzbys Renatko (oops, Pani Renatko) nie byla obiektywna? Czyzby Twoje opracowania nie byly pelne?

Masz pretensje do ludzi, ze zapisywali sie do PZPR zeby dostac mieszkanie. OK, akceptuje Twoja pryncypialna postawe, rzeczywiscie to bylo dranstwo, lajdactwo, przeciez mogli mieszkac w piwnicach, na schodach, strychach, w ostatecznosci koczowac na stacjach kolejowych. Ale chcialbym wiedziec, tak jakos brakuje mi tej informacji, w jaki sposob Ty weszlas w posiadanie mieszkania? Czy mialas mieszkanie? Czy bylas rownie pryncypialna i od komunistow nie bralas? Bo jesli Ty wzielas, ale uwazasz, ze inni powinni byc bardziej pryncypialni, to mam silne podejrzenia ze stosujesz inne miarki wobec siebie i wobec innych, ze uwazasz sie za osobe uprzywilejowana i ze Tobie sie nalezalo bez wzgledu na pryncypia, podczas gdy inni powinni byc pryncypialni.

Jesli Pani Renatko, odpowiesz mi ze nie mialas mieszkania, ze z komuna nie mialas zadnych kontaktow i nie bralas od nich niczego (z roznych powodow sklonny bylbym w to uwierzyc, oczami wyobrazni widze Cie stloczona w piwnicy krakowskiej starowki, z 16 dziecmi, ich dziecmi, niedoleznymi rodzicami, siedzaca w kacie przy biurku i walczaca na swoj sposob z komuna - piszaca ciete manifesty), to i tak mam do Ciebie pytanie, czy fakt ze Ty moglas to zniesc, wytrzymac, przetrwac, jest wystarczajacym powodem do oczekiwania czegos podobnego od innych?

W calej swojej notce podwazalas moralne prawo ludzi do bycia w prokomunistycznych organizacjach, ale przez chwile nawet nie zatrzymalas sie nad tym co ci wszyscy, formalnie komunistyczni ludzie, takiego zlego zrobili, czego dobrego nie zrobili, czy nie zrobili czegos dobrego co powinni zrobic. Dlaczego nie oceniasz ludzi wg uczynkow, merytorycznie, przeciez Jezus tak by czynil, pamietasz na pewno ze wlasnie Jezus gdzies to mowil, ze nalezy wg uczynkow...? Pamietasz?

Mozna i tak, mozna wyeliminowac czesc narodu z powodu ich bylej przynaleznosci pezetperowskiej, na zasadzie byles (albo byl ktos z twojej rosziny) - jestes skonczony, won, znany intelektualista i mysliciel Cejrowski, czlowiek wielkich wartosci, to proponuje. Ale czy Ty Renatko to przemyslalas, czy tak Ci sie tylko pieprzy? W PZPR bylo w pewnym momencie 3miliony, dodaj do tego pewnie ze sto tysiecy tych innych pro, pomnoz przez 5 (czlonkowie najblizszej rodziny) i masz polowe populacji naszej wspanialej antykomunistycznej ojczyzny. I Ty chcesz tych wszystkich ludzi wyeliminowac z zycia politycznego i wszelkiego innego, bo oni sa skazeni, nieczysci? Bo Ty bylas lepsza? Bo ty walczylas z komuna z Twojej piwnicy zeby okazac swoja pryncypialnosc?

Pani Renatko, droga bojowniczko o prawde i czystosc, o nieskazitelnosc. Tak pryncypialnych ludzi jak Pani nie ma. Pani jest wyjatkiem, ta jedyna, swieta i niepokalana, ale my, zwyczajni ziemianie (ci chodzacy po ziemi, nie nawiazuje do pochodzenia spolecznego) nie jestesmy w stanie zyc tak szlachetnie. Prosimy Cie Pani (Pani Renatko) miej wzglad dla naszych slabosci, niedoskonalosci, akceptuj to, ze my wszyscy nie moglismy tak jak Ty. Oceniaj nas po tym co robilismy, czy sie swinilismy i jak, ale nie po tym ze gdzies, kiedys, cos podpisalismy. Zejdz do nas na ziemie, pomysl o nas jako istotach nieporownanie slabszych, niedoskonalych, nie mogacych sie rownac z Toba.
OCENIAJ NAS MERYTORYCZNIE, PROSIMY CIE PANI.

Bardzo serdecznie Pania pozdrawiam Pani Renatko, nie namawiam do zejscia z chmur, ale przynajmniej do zrozumienia naszej trudnej sytuacji w tych ciezkich komunistycznych czasach.

Ucalowania i usciski”
Renatka na swojej stronie, rowniez na innych, zarzucila mi rozne okropienstwa, min.
“Pański tekst powinnam wywalić – jako, że odnosi się personalnie do mnie, a ja nie jestem ani osobą publiczną ani zjawiskiem społecznym. Na dodatek próbuje Pan mnie obrazić, zdyskredytować, insynuuje Pan mi niegodne zachowania”
“A na moim blogu żąda ode mnie bym udowadniała, że ni kradłam, nie zeświniłam się, i nie jestem kanalią”
“Tylko nieuczciwość pozwala przekłamywać cudzy przekaz, fałszywie go interpretować całkowicie odwracając czytelne przecież intencje autora/ki na dodatek opatrując to insynuacją, jak to zrobił Dariusz123”
No wiec, gdzie ja sie odnosilem personalnie do Renatki? Retorycznie pytajac sie czy dostala mieszkanie? I to bylo personalne? Gdzie insynuowalem jej niegodne zachowanie? Gdzie domagalem sie wykazywania ze nie kradla, nie zeswinila sie, nie jest kanalia? Gdzie przeklamalem to co ona napisala? Gdzie sa odwrocone jej intencje, jakkolwiek czytelne?
Pomijam w tym wszystkim obelgi jakich doznalem od Renatki, nie traktuje ich powaznie tak jak nie traktuje powaznie Renatki. Obelgi szalonej kobiety nie moga nikogo urazic, nie moga rowniez urazic mnie. No i nie moge powiedziec ze jestem bez winy, wiedzialem do czego ona jest zdolna, nalezalo mi sie wg powiedzenia “kto z chamstwem przestaje od chamstwa dostaje”, albo jakos tak podobnie. Akceptuje to z chrzescijanska pokora.
 
 
*Piszac te notke kieruje sie intencja wyjasnienia sprawy tym blogowiczom ktorzy staneli po stronie Renatki , badz przez lenistwo i pobiezne niestaranne czytanie, badz przez niemoznosc  poznania moich argumentow gdy Renatka je wyciela. Nie ma znaczenia czy zmienia swoje zdanie, ale ma dla mnie znaczenie zeby poznali moje argumenty.
**w jednym z komentarzy Teesa tlumaczyla moje odniesienia jako sarkazm i oczekiwanie ze wszyscy wiedza o moich politycznych afiliacjach. Nie jest to trafny komentarz, nie byl to sarkazm. Byla to ironia, adresowana wylacznie do Renatki, ona miala ze mna wiele sporow i zawsze uznawala mnie za kryptokaczyste, to byla jedna z oznak jej szalenstwa, pozwolilem sobie do tego nawiazac. To czy inni uwazaja mnie za kaczyste czy jakies inne zwierze, nie mialo dla mnie, w tym komentarzu, zadnego znaczenia.
***Dla tych, ktorzy nie lapia mojej ironii, Cejrowskiego nie uwazam za intelektualiste i mysliciela. Wrecz przeciwnie.
****Gdyby ktos wnikliwy chcial mi zarzucic ze jestem podly dwulicowiec i pisalem Renatce pochwaly o jej intelekcie, wiekowej madrosci, bystrosci umyslu, pragne wyjasnic, ze to zawsze byly zarty, pewnie nie najlepsze z najlepszych, ale nie bylo nigdy moja intencja mowienie /pisanie ich serio. Ci co mnie znaja moga zaswiadczyc, mam taki porabany sposob zartowania.
 
Dariusz123
O mnie Dariusz123

Przymiotniki pisze z malej litery. Lubie esencjonalnosc. Moje ulubione cytaty - "Idziemy ramie w ramie bo ramie to jest symbolem sily i odwagi narodu” (JarekK, miesiaczka smolenska 10/04/2012), "te białe róże, które tam widać, to właśnie symbol nienawiści i głupoty" - 10/05/2017, "idziemy w odwrotna strone" - 10/07/17, "nie wycierajcie sobie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojej świętej pamięci brata. Niszczyliście go, zamordowaliście, jesteście kanaliami" – w Sejmie 18/07/17. “Nikt nie narzuci nam swojej woli z zewnątrz; nawet jeśli w pewnych sprawach będziemy w Europie sami, to pozostaniemy tą wyspą wolności, tolerancji, tego wszystkiego, co tak silnie było obecne w naszej historii” - 10/09/2017, “I te pieniądze im się po prostu należały” –Szydło w Sejmie 3/2018. Wyimagowana wspolnota z ktorej dla nas niewiele wynika -Duda o UE w Lezajsku 2018. "Cały świat dowie się w sugestywny sposób" - dr SowiniecBukowski u Alpejskiego 28.11.18

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka