Nie dzisiaj, nie. I nie w czasach cieszącej się złą sławą jednostki karnej. Swoją drogą – czy Donald Tusk był w wojsku? Jakoś nie słyszałem. Ale mniejsza z tym.
Przypomniała mi się wizyta pana Premiera w Orzyszu zupełnie przypadkiem. Szukałem mianowicie zapamiętanego niedokładnie cytatu, który moim skromnym zdaniem jest wyjątkowej urody sam w sobie:
„W krótkim czasie udało się doprowadzić do tego, że marzenie o silnej, nowoczesnej i sprawnej armii, złożonej z zawodowych żołnierzy jest coraz bliższe realizacji”.
Po usunięciu z powyższego zdania części wyróżnionej kursywą (tak w czasach przedinternetowych nazywano italic) otrzymujemy piękne, okrągłe zdanie na każdą okazję, któremu nie da się zaprzeczyć, bo jest ono całkowicie niesprawdzalne.
Jak wspominałem, ów cytat był tylko katalizatorem. Dziś bowiem zainteresowałem się innym fragmentem komunikatu:
„Donald Tusk wziął udział w uroczystym przyjęciu do zawodowej służby wojskowej 300 żołnierzy. Wejdą oni w skład 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej im. Zawiszy Czarnego w Orzyszu. W ten sposób armia będzie liczyć ponad 100 tysięcy żołnierzy zawodowych” (podkreślenie moje).
Nie jestem aż tak nieufny, żeby sądzić, że Centrum Informacyjne Rządu kłamie w każdym komunikacie. Ale, jak mówią Rosjanie – „dowieriaj, no prowieraj” (ufaj, ale sprawdzaj). A Rosjanie – wiadomo – doświadczony naród.
Wszedłem zatem na stronę Ministerstwa Obrony Narodowej i znalazłem takie dane ze stycznia 2010 roku (Premier nawiedził był garnizon w Orzyszu 22 stycznia, a poza tym - innych danych nie ma):
Generałowie - 140
Oficerowie(w tym generałowie) - 22 705
Podoficerowie - 41 779
Szeregowi - 33 317
Kandydaci do zawodowej służby wojskowej(elewi, podchorążowie) - 2 471
Ogółem – 100 412
Dla ułatwienia dodam, że pozycja: „Ogółem” to suma wszystkich poprzednich.
Wnioski są proste – dwukrotne policzenie generałów nie wystarczyło, trzeba było jeszcze dopchać elewami i podchorążymi, po cywilnemu mówiąc – uczniami i studentami.
I teraz dopiero widzimy, jaka dwuznaczność kryje się w cytowanym już zdaniu:
„W ten sposób armia będzie liczyć ponad 100 tysięcy żołnierzy zawodowych”.
Bez „tego sposobu” byłoby 97 801.
Inne tematy w dziale Rozmaitości