Artur Zawisza będzie pociągnięty do odpowiedzialności i odpowie za wypadek drogowy. Nie wiadomo oczywiście jeszcze jak "nadzwyczajna kasta" i "wolne sądy" potraktują jego występek. Skoro ubrani w togi, miłośnicy konstytucji biorą sobie faktycznie do serca te wszystkie dyrdymały o równości wszystkich wobec prawa, to Artur Zawisza powinien wzorem Najsztuba i Wujca zostać czym prędzej uniewinniony.
Wiem, wymagam rzeczy nierealnych. Gdyby Zawisza miał w swoim CV świadczenie pracy dla "Gazety Wyborczej", TOK FM czy onet.pl, to inna prawa. Gdyby dodatkowo był Żydem, to mógłby w ogóle na swój proces nie przychodzić, tylko spokojnie czekać na uniewinnienie w zaciszu domowym.
Niestety, Zawisza nie pracował u Michnika ani u niemieckich nadzorców. Ba, nie jest Żydem - dlatego, najpewniej zostanie potraktowany z całą surowością, co potwierdzi opinię społeczeństwa o bezkarności i stronniczości "kasty".
Jedyną nadzieją na uniewinniający wyrok, jest dla Zawiszy wystąpienie na procesie w masce Najsztuba. Może się nabiorą...

Inne tematy w dziale Społeczeństwo