Yarrok1 Yarrok1
249
BLOG

Głupki wszystkich krajów, łączcie się!

Yarrok1 Yarrok1 Polityka Obserwuj notkę 8

To hasło  jest zawołaniem przewodnim wszystkich, znanych obecnie „ugrupowań postępowych” na świecie. Zastąpiło niezbyt zrozumiały lewacki bełkot o proletariuszach, których od blisko 100 lat nikt na świecie nie widział. Nie ma się czego wstydzić, wszak bycie głupkiem w środowiskach lewicowych przynosi zaszczyt czy też wręcz nobilitację. Choćby postać niepełnosprawnej Grety Thunberg i jej psychopatycznych urojeń na temat ochrony klimatu i ekologii. Dla środowisk lewicowych postać Grety jest obecnie kimś na miarę Józefa Stalina dla członków konsomołu z lat 1930-50. Wprawdzie Józef Stalin nie był głupkiem, a jedynie zbrodniarzem i ogarniętym obsesją tchórzem ale jego „metody działania” można od biedy podciągnąć pod efekt choroby umysłowej.
Zatem Greta jak Jozef? Tak, zdecydowanie te dwie postaci łączy nić wspólnych przekonań, co do posiadanej wyłączności na racje oraz patentu na rozum.
Thunberg podobnie jak Stalin skupia wokoło siebie rzeszę idiotów, niby ludzi wykształconych i  z dorobkiem życiowym, ale tępych i z wątłą psychiką, którzy oklaskują ją i gotowi są tworzyć peany ku jej osobie. Generalnie Gretę Thunberg nie wolno krytykować – trzeba ją uwielbiać, bić jej brawo oraz podziwiać jej każde słowo.
Są też oczywiście różnice.
Jeden rzut oka na Gretę „na żywo” i już wiemy, iż to że Greta nie morduje swoich oponentów, to tylko efekt wciąż panującego prawa, które nie dopuszcza eksterminacji przeciwników lewackiego porządku świata. Stalin natomiast, był „na oko” miłym i uśmiechniętym panem a żadne prawo nie zabraniało mu mordować.

Z każdym dniem amatorów opętania „thunbergizmem” przybywa. Rosną zastępy czcicieli Grety Thunberg a idea wciąga ludzi znanych z pierwszych stron gazet. Jarosław Kurski, Żakowski, Rabiej, Szczerba, Ochojska... są gotowi oddać życie za bełkot niedorozwiniętej dziewczynki z Aspergerem.
Jest tak, że w czczonym bożyszczu, każdy czciciel pragnie odnaleźć fragment siebie i dla tego gotów jest oddać życie za swojego idola. Jeżeli nawet nie odnajduje podobieństw, to odnaleźć pragnie i do tego dąży poprzez swoje zachowanie, czyny. W minionych latach stalinowskiego kultu, miliony dzieci chciały być takimi, jak towarzysz Stalin. Na potrzeby identyfikacji produkowano nawet znaczki ze Stalinem w młodości, by zafascynowany konsomolec, mógł dopatrywać się podobieństwa między sobą a ojcem narodu.
Dziś sytuacja się odwróciła. To ludzie dorośli są fascynatami małoletniej, upośledzonej dziewczynki, więc to oni winni nosić swoje portrety z dzieciństwa, na których mogą dopatrywać się podobieństw do Grety.
Głupie? Może i głupie, ale o głupotę w tym chodzi. Wszystko zgodnie z nową, lewicową dewizą, zawarta w tytule tego wpisu.\

P.S. Onet doniósł, że „thunbergowcy” - aktywiści, skrytykowali Abp. Jędraszewskiego za jego słowa prawdy o eko-klimatycznej obsesji chorego dziecka – Grety Thunberg. No, bo jak można krytykować głupie dziecko?

Yarrok1
O mnie Yarrok1

Piszę, rysuję... śmieję się i wkurzam.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka