Kobieta z cyckiem przy pępku – pisarka przechodzona Maria Nurowska, zapowiadała wielokrotnie, że wyjedzie z Polski, bo ją PiS wkurza i do tego wyborcy tejże partii mają paskudne gęby a ich kobiety nie lepsze.
Nurowska, jako estetka i piśmienna konfabulantka z taka sytuacją nie umie sobie poradzić, toteż zapowiedziała, że tym razem, już z całą pewnością uda się na emigrację.
Sprawiły to wybory prezydenckie, w których kandydat całej niemiecko-rusko-komuno-gumofilcowej opozycji, imć pan Rafał Czajka-Obsraniec Trzaskowski przerżnął z kandydatem Polaków Andrzejem Dudą.
Tego było za dużo dla Nurowskiej. Z rozpaczy i bólu obraziła po raz kolejny wyborców Dudy i z rozpędu kontrkandydatów Trzaskowskiego - Hołownię, Kosiniaka z Kamyszem oraz Biedronia.
Gdy już miała obrażone wszystkie partie (prócz PO) oraz wszystkich polityków (prócz tych PO) przystąpiła do obrażanie się na Polskę.
„To, co od kilku dni widzę i słyszę, to już nie jest państwo, ale burdel na kółkach” – napisał na Facebooku i w uniesieniu zatrudniła agencję pośrednictwa sprzedaży nieruchomości, by przehandlować swoją chałupę pod Nowym Targiem. Podobno Nurowska ma już bilet na pociąg do Berlina, gdzie ma zamieszkać w prestiżowej dzielnicy Mitte, wraz z dwoma syryjskimi nachodźcami. Tak twierdzą kręgi zbliżone do elit, zbliżonych do pisarki.
Wyjazd z Polski zdeklarowało wiele osób, uważanych za „elity IIIRP” – Gretkowska, Meller, Hołdys, Migalski… itd. Problem w tym, że na czyny czekamy już długo, a jak do tej pory, było to tylko czcze gadanie. Może Nurowska da im sygnał?
W całym tym cyrku, dziwi mnie tylko brak logicznego myślenia u Nurowskiej. A podobno pisarka… Skoro jest już u nas burdel na kółkach, to po jaką cholerę panienki mają wyjeżdżać?
Czyli jednak z tym berlińskim mieszkaniem Nurowskiej, to lipa…?
