10.4.1982 r. Warszawa
Do sklepu serowarskiego przy ul. Nowy Świat podchodzi Krystyna J., która nie zważając na kolejkę ustawioną jeszcze na ulicy, pod pretekstem "pomówienia" z ekspedientkami wpycha się do środka. Nie pomagają protesty klientów. Krystyna J. twierdzi, ze został przez ekspedientki zaproszona do środka i omijając kolejki - zwykłą oraz uprzywilejowanych (matki z dziećmi na ręku oraz inwalidów i rencistów) podchodzi do lady. Mimo ogromnych protestów, nabywa 1 kg sera gouda oraz twaróg półtłusty w ilości 2 kg. Dopiero przy wyjściu, bardziej krewcy klienci popychają ją i grożą samosądem. Zapłakana Krystyna J., zatrzymuje przechodzący patrol ORMO i żali się na osoby w kolejce, prosząc o interwencję funkcjonariuszy. Składa zeznania, według których padła ofiarą nagonki oraz gróźb karalnych. Dodaje też, że ser nabyła poza kolejnością, gdyż był on jej naprawdę potrzebny a do zakupu bez kolejki została zaproszona przez ekspedientki.
7.8.1982 r. Sosnowiec
Do sklepu AGD "Prymus", przed którym od kilku dni zbiera się spora kolejka osób zapisanych na społecznych listach oczekujących na dostawę pralek, podchodzi Andrzej S. z córką Marią. Nikt mu nie zagradza drogi ani nie blokuje wejścia do sklepu, gdyż sprzedaży jeszcze nie rozpoczęto i nikomu nie przeszło przez myśl, ze może to być próba nabycia towaru poza kolejnością. Andrzej S. oraz córka Maria szybko znikają na zapleczu, gdzie witają się serdecznie z kierownikiem sklepu a po chwili tylnim wejściem wynoszą jedną pralkę, którą wstawiają do zaparkowanego Fiata i odjeżdżają. Wynoszenie i wstawianie pralki do samochodu widzi kilka osób, które szybko informują zebranych kolejkowiczów o incydencie. Niestety informacja dociera za późno. Po Andrzeju S i Marii S. nie ma już śladu.
23.2.1983 r. Bydgoszcz
W godzinach wczesnoporannych do salonu meblowego "Sezam" w Bydgoszczy wchodzi Wiktor Z. Omijając przedstawicieli komitetu kolejkowego, głośno żąda rozmowy z kierownikiem sklepu Zbigniewem G. Pojawia się kierownik, który wita się serdecznie z Wiktorem Z. oraz informuje oczekujących w kolejce, że jest on ambasadorem zestawu meblościankowego "Ambasador" i ma prawo otrzymać jeden zestaw poza kolejnością w ramach promocji mebli.
17.9.1984 r. Poznań
Edward M. zwany w półświatku poznańskim "Krasnalem", wraz ze swoją kochanką Anną C. zjeżdżają żółtym Wartburgiem przed sklep spożywczy Społem, mieszczący się przy ul. Dąbrowskiego. Edward M. w stylowych ciemnych okularach, podając się za pracownika telewizji wchodzi do sklepu omijając kolejki. Na zaczepki klientów, odnośnie wpychania się bez kolejki, odpowiada że przyjechał robić wywiad z personelem na temat "poprawy zaopatrzenia w mleko w proszku dla dzieci" a nie kupować. Edward M. znika za drzwiami pomieszczenia służbowego, ale po 10 minutach pojawia się na terenie sali sprzedażowej ponownie, by zawołać do siebie kochankę - Annę C. Kobieta wchodzi na zaplecze, a po 15 minutach oboje, wraz z Edwardem M. "Krasnalem" wychodzą ze sklepu na ulice, niosąc na rękach kartony obwinięte w szary papier. Edward M. głośno krzyczy, że w kartonach jest tajemnica dziennikarska i nie mogą pospólstwu zdradzić zawartości paczek.Chwilę później personel sklepu informuje oczekujących klientów, że sprzedaży mleka w proszku dziś nie będzie, bo nie dowieźli...
10.3.1984 r. Łódź
Znany wielbiciel alkoholu wysokoprocentowego Krzysztof M., wszedł o godzinie 18.30 do sklepu monopolowego przy ulicy Piotrkowskiej i zauważywszy tam znajomego z "pośredniaka", stanął przy nim wciskając się jednocześnie w kolejkę. Na protesty pozostałych klientów, zareagował impulsywnie, krzycząc: "nienawidzę chamstwa, agresji, arogancji, nienawidzę wszystkiego tego, czym się współcześni rządzący pokazują..." po czym zażądał sprzedania mu czterech butelek wódki - w tym trzech bez kartek, gdyż są one mu niezbędne do życia. Zagroził przy tym wywołaniem awantury i nieposłuszeństwem obywatelskim. Personel w trosce o dobro pozostałych obywateli uległ groźbom.
A teraz ten covid-19...
