"To oburzające i wstrząsające. To, że chłopiec nie przyjął komunii, tylko schował hostię do kieszeni, nie może być powodem interwencji policji. To by świadczyło, że jest na usługach Kościoła. To charakterystyczne dla państwa wyznaniowego."
Tak o ekscesie w Bełchatowie opowiada Towarzysz Sekretarz KC PZPR z jego "najświetniejszego" okresu, ponurej "jaruzelszczyzny" - Leszek Miller. Należy przypomnieć, że w czasie gdy tow. Miller był etatowym pracownikiem KC PZPR, milicja obywatelska regularnie interweniowała w sprawach "antysocjalistycznych" wybryków osób nieletnich, takich jak np.: odmowa śpiewania MIędzynarodówki na akademiach szkolnych", dystrybucji ulotek dot. zbrodni komunistycznych, żartów z ustroju socjalistycznego... Wielokrotnie osoby nieletnie, zatrzymane w związku z wykroczeniem przeciw "ustrojowi socjalistycznemu", były na komendach bite oraz zastraszane, z groźbami pozbawienia życia włącznie...
Ważnym okresem działalności partyjno-społecznej Tow. Leszka Millera, związanej z dbałością o sprawy młodzieży było piastowanie funkcji kierownika Wydziału ds. Młodzieży, Kultury Fizycznej i Turystyki KC PZPR. (lata 1982-86), w którym to czasie doszło do bandyckiego pobicia (de facto zamordowania) na Komendzie Milicji Obywatelskiej - Grzegorza Przemyka (mającego 18 lat czyli będącego młodzieżą).
Zdecydowanie lepiej, gdy byli członkowie kierownictwa organizacji bandyckich (PZPR) oraz przestępczych (PRON) milczą.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo