Wokoło "nieudacznego" marszałka senatu Tomasza Grodzkiego robi się gorąco. Wpierw "Gazeta Wyborcza" (strzelają już do swoich?) podała, że jako dyrektor szpitala w Szczecinie, zadłużył placówkę aż 6-krotnie (w stosunku do stanu sprzed jego dyrektorowania) a teraz p. prof. dr hab. Agnieszka Popiela oskarża go o wymuszanie "opłaty dodatkowej" (taki 'plus" do pensji" ) 500 USD, za przeprowadzenie operacji na jej matce.
Pan Grodzki jeszcze nie zaczął, a już kończy. Choć znając standardy Koalicji Obywatelskiej, to mocnego stanowiska partii w sprawie Grodzkiego się nie spodziewam. Będzie wygodnie zasiadał obok Stasia Gawłowskiego (łapownictwo, defraudacja) oraz Krzysia Brejzy (hejt, herszt w fabryce trolli) jako trzeci w kolejce "do prokuratora".
Na marginesie warto sprawdzić, czy p. marszałek senatu ową kwotę 500 USD (otrzymaną od p. Agnieszki Popieli) wpisał do oświadczenia podatkowego? Nawet nie dopuszczam myśli, że dr Tomasz Grodzki jest człowiekiem nieuczciwym i tego nie uczynił.
https://wpolityce.pl/polityka/472847-nowy-marszalek-senatu-domagal-sie-pieniedzy-za-operacje
Inne tematy w dziale Społeczeństwo