Zaiste powiadam Wam, niby adwent – czas pojednania, a końcówka tygodnia jakby mniej fioletowa.
Jeden taki lis nawet już był w ogródku, już witał się z gąską…
Sto-trójka farmazonów, święcie przeświadczona, że właśnie obaliła gabinet pani premier, urządziła sobie w kotle na Wilczej fetę na 103 frajerki.
Podczepiając się pod okręt, euforycznie wrzasnęła: płyniemy!
Pewna Klementynka, zapewne z niedoboru w organizmie koktajlu (bodaj Mołotowa) obrzuciła reżimowe limuzyny jajami z Wolnego wybiegu.
W imieniu własnym, oraz dotąd niezidentyfikowanej sklepowej WSS – Społem.
Red. Kolenda Katarzyna poczęła w TVN … tytułować mgr Tuska Donalda profesorem. Jej natura nie znosi próżni.
Powiało optymizmem!
Aliści, już następnego dnia, mimo iż wszystkie lisy na TT ćwierkały; to już koniec dyktatury, po Miasteczku Wolność hulał wiatr…
W tej dramatycznej sytuacji sprytny Szczurek podebrał z namiotu propagandy dwie sektorówki, z garnkiem do weń tłuczenia.
Zebrał niedobitki leciwych Ciotek Rewolucji (na co dzień kultywujących Dzień PO). Wraz z ich całkiem jeszcze dziarskimi partnerami z Konspiry.
Po czym - wygrażając: dło-nie w góre! Oba-ly-my dyk-ta-ture! - ruszył na miasto w poszukiwaniu prawa i sprawiedliwości,
Do tak peregrynującego pochodu ochoczo dołączali nieco młodsi… Pryszczaci.
Najprzeróżniejsze antify, anarcho-syndykalisty, geje, gejki, MISHy, jenoty, kuny, zające, lisy, a z ptactwa…
Zresztą nieistotne, gdyż w ilościach śladowych.
Pech chciał, ze mniej więcej w tym samym czasie na Ciamajdanie pojawiły się ekipy ZDF oraz Superstacji.
A tam jedynie dupa blada Mikiego! Niestety, telewizje nie były nią specjalnie zainteresowane.
Big Boss miał zatem powody by się wkurzyć.
Tu udziela ostrej reprymendy powracającym pątnikom. W tym skruszonej Lodzi, co mu ze Szczurkiem powiodła publikę na Pałac Namiestnikowski.
Tam i z powrotem.
Tyle Wielkiej Polityki.
Co zaś tyczy didaskaliów…
Wskutek zmian w Zmianie, jedni z jej zwolenników wyalienowali się z rozentuzjazmowanego tłumu, natomiast drudzy zracjonalizowali; racja! Racja, to dotacja!
Chwała Najwyższemu idzie Boże Narodzenie, i niedługo już tacy maleńcy, wszyscy razem, pobieżemy do stajenki.
Nawet Joanka Cośtam – Wielgus!
Oczywiście, jeśli nie wypadnie jej służbowy wyjazd na Maderę... Służba nie drużba.
Więcej >>