Wczoraj miałem taką samą zabawę z Maksiem. Maks to pies, który całe, dziesięcioletnie życie spędził na łańcuchu, a wczoraj "przeprowadził się" do mieszkania w dużym mieście. I w tym mieszkaniu pierwszy raz zobaczył duże lustro. Prawie tak samo - tyle że Maksio nie mówi o sobie "bęcwał".